Czesław Michniewicz został nowym trenerem piłkarzy Pogoni Szczecin. Prezes klubu przedstawił nowego szkoleniowca na konferencji prasowej.
Słowak rozwiązał umowę za porozumieniem stron w środę. Jak podają władze klubu, bezpośredni wpływ na taką decyzję miała słaba gra Portowców w ostatnich meczach. Trener Kocian prowadził Pogoń w 14 spotkaniach. Zespół pod jego wodzą odnotował sześć porażek, cztery remisy i cztery zwycięstwa.
Nowy trener Pogoni przyznał, że nie ma zbyt dużo czasu na pracę z piłkarzami, dlatego nie może obiecać, że uda mu się wprowadzić zespół do ósemki najlepszych drużyn.
- Dla jednych bycie strażakiem w klubie to dyshonor. Dla mnie to nie jest dyshonor. Cieszę się, że ktoś zaufał mojemu doświadczeniu - powiedział na konferencji Michniewicz. - Niczego nie obiecuję. Bardziej będziemy trenować głowę niż nogi, bo na trenowanie nóg nie ma już czasu. Mecz z Jagiellonią będzie kierunkowskazem. Jeśli wygramy, to będzie realna szansa walki o pierwszą ósemkę. Jeśli nie, to skazujemy się na drugą część tabeli.
Czesław Michniewicz w swojej karierze trenerskiej prowadził takie zespoły jak: Lech Poznań, Zagłębie Lubin czy Podbeskidzie Bielsko-Biała. Do jego największych sukcesów należy zdobycie Mistrzostwa Polski i Superpucharu Polski. Od 2013 roku Michniewicz był bez pracy.
Nowy trener poprowadzi w czwartek swój pierwszy trening. Natomiast pierwszy poważny sprawdzian szkoleniowiec przejdzie w najbliższy weekend. W sobotę Pogoń podejmie na swoim boisku Jagiellonię Białystok.
Pogoń w tabeli ekstraklasy zajmuje 11 miejsce z przewagą czterech punktów nad otwierającym strefę spadkową Ruchem Chorzów.
Nowy trener Pogoni przyznał, że nie ma zbyt dużo czasu na pracę z piłkarzami, dlatego nie może obiecać, że uda mu się wprowadzić zespół do ósemki najlepszych drużyn.
Jak zapewnia Czesław Michniewicz, rola trenera strażaka nie jest mu obca i zawsze z powodzeniem ratował swoje zespoły przed degradacją.