Już wcześniej było wiadomo, że multimedialnej ekspozycji nie uda się pokazać w rocznicę Porozumień Sierpniowych, drugi rok z rzędu.

Budynek wkomponowany w plac Solidarności jest gotowy od roku. Marszałek Olgierd Geblewicz przypomina kłopoty z firmą, która miała przygotować dokumentację multimedialnej wystawy. Są też inne problemy.

- Natury technicznej, związane z niemożnością zakończenia posadzki, pojawienie się pewnego rodzaju wilgoci. Mam nadzieję, że generalny wykonawca w miarę szybko to usunie - podkreśla marszałek.

Geblewicz nie chce mówić o wyciąganiu konsekwencji wobec urzędników czy dyrekcji Muzeum Narodowego. Przypomina, że podobne, nowoczesne polskie muzea - na przykład Centrum Solidarności czy Muzeum Żydów Polskich - również otwierano z dużym opóźnieniem. "Przełomy" w Szczecinie muszą być gotowe do końca roku.

- Możemy się spodziewać, że koniec października, listopad będzie to ten termin i chciałbym wierzyć, że ten termin będzie dotrzymany - dodaje Geblewicz.

Idea Centrum Dialogu "Przełomy" to pokazanie powojennej historii Szczecina jako jednego z centrów walki o wolną i demokratyczną Polskę w czasach PRL-u.