Premier poinformowała, że w grudniu do terminalu przycumuje pierwszy statek z zamówionym ładunkiem gazu potrzebnego do rozruchu urządzeń. Zapewniła, że gazoport ma certyfikat na krytyczne systemy bezpieczeństwa.

W wystąpieniu premier nie padły słowa o "otwarciu gazoportu". - Zakończona została ta część budowy, która pozwala w tej chwili na zmrożenie instalacji. Zbiorniki są gotowe na przyjęcie skroplonego gazu, który przypłynie tankowcem między 11 a 17 grudnia - powiedziała Kopacz.

- Ktoś może powiedzieć, że inwestycja miała opóźnienie - przyznała Ewa Kopacz, ale
podkreślała, że w tej sprawie "rozmawiała ze specjalistami". - To inwestycja szczególna i jedyna w Europie Środkowo-Wschodniej, Specjaliści twierdzili, że inwestycja tego typu trwa między 60 a 70 miesięcy.

Podkreśliła też, że gazoport można otworzyć, mimo że trwa budowa trzeciego zbiornika gazu. - Gdyby budowa tu jeszcze trwała i nie można było przepompować do zbiorników skroplonego gazu, to nie mówilibyśmy o zamknięciu tej budowy. Coś się kończy po to, żeby przystąpić do następnego etapu. Zakończono budowę, teraz jest rozruch - powiedziała Kopacz i nie podała żadnej daty otwarcia gazoportu po rozruchach technicznych.

Kandydatka opozycji na premiera Beata Szydło z PiS skrytykowała w poniedziałek Ewę Kopacz. - Chodzi tylko o to, żeby przeciąć wstęgę. Cały Twitter już się śmieje - mówiła Szydło. Twierdziła, że poniedziałkowa wizyta w Świnoujściu to "wyborcza zagrywka" i "otwieranie czegoś, co jest zamknięte".

W połowie grudnia ma przypłynąć pierwszy tankowiec ze skroplonym gazem na testy. Gaz posłuży do schłodzenia terminalu. Będzie to pierwszy z dwóch planowanych testów gazoportu. Sprawdzian ma się skończyć na przełomie 2015 i 2016 roku.

- Pierwsze dwie dostawy posłużą nie tylko do tego, żeby schłodzić instalacje i przygotować ją do komercyjnego użytkowania, ale również gaz przejdzie proces zmiany stanu skupienia z płynnego na lotny i przez sieć przesyłową trafi do polskich odbiorców - tłumaczył we wrześniu Maciej Mazur z Polskiego LNG.

Jeżeli pierwszy test się powiedzie, kolejna dostawa gazu trafi do Świnoujścia na początku przyszłego roku. Według planów Polskiego LNG gazoport ma zacząć pracować w drugim kwartale 2016 roku.

Budowa miała się zakończyć w 2014 roku, ale doszło do sporu między inwestorem a wykonawcą. W marcu 2015 r. NIK uznała, że opóźnienia wystąpiły przez niewłaściwą realizację zadań przez spółki Gaz-System oraz Polskie LNG, a także nieskuteczny nadzór ministerstw. Koszt budowy gazoportu to trzy miliardy złotych.