Zachodniopomorski Urząd Marszałkowski alarmuje, że wypłaty w ramach programu "Rodzina 500+" są zagrożone i zwraca się w tej sprawie do wojewody.
Chodzi o środki na dzieci, których rodzice lub jeden z rodziców pracuje zagranicą. W takich sytuacjach wypłatą pieniądze będą mogły być wypłacone przez gminę dopiero po postępowaniu administracyjnym przeprowadzonym przez urząd marszałkowski. Bez dodatkowych miejsc pracy trudno będzie je sprawnie realizować więc terminowe wypłaty są zagrożone - mówi zachodniopomorski marszałek Olgierd Geblewicz.
- Niemała część rodzin w kraju będzie zależała od sprawności postępowania administracyjnego na szczeblu wojewódzkim. Zabezpieczenie środków finansowych i zdolności organizacyjnych na tym poziomie również jest bardzo ważne - tłumaczy Geblewicz.
Regionalny Ośrodek Polityki Społecznej w Urzędzie Marszałkowskim rozpatruje rocznie trzy tysiące spraw. Przy wypłacaniu rodzinom 500 złotych na drugie i każde kolejne dziecko ich liczba może wzrosnąć nawet o 70 procent. Aby je obsłużyć potrzeba zatrudnić dodatkowe osoby. Wstępnie w grę wchodzi przynajmniej kilka nowych stanowisk pracy.
Rocznie koszt obsługi rodzin przez urząd miałby wynieść mniej więcej pół miliona złotych. Rządzący muszą przynajmniej obiecać nam te środki - dodaje Geblewicz.
- Jesteśmy w stanie wcześniej tego typu pieniądze znaleźć w naszym budżecie poprzez różnego rodzaju przesunięcia, ale musimy mieć gwarancję tego, że te ostatecznie trafią do naszego budżetu - wyjaśnia marszałek województwa.
Do Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej wysłaliśmy maila z zapytaniem, czy zamierzają przeznaczyć dodatkowe środki na pracę samorządów województw w ramach programu "Rodzina 500+". Wciąż czekamy na odpowiedź.
Z programu Prawa i Sprawiedliwości skorzysta w Polsce 2,7 mln rodzin. Program ma ruszyć 1 kwietnia.
- Niemała część rodzin w kraju będzie zależała od sprawności postępowania administracyjnego na szczeblu wojewódzkim. Zabezpieczenie środków finansowych i zdolności organizacyjnych na tym poziomie również jest bardzo ważne - tłumaczy Geblewicz.
Regionalny Ośrodek Polityki Społecznej w Urzędzie Marszałkowskim rozpatruje rocznie trzy tysiące spraw. Przy wypłacaniu rodzinom 500 złotych na drugie i każde kolejne dziecko ich liczba może wzrosnąć nawet o 70 procent. Aby je obsłużyć potrzeba zatrudnić dodatkowe osoby. Wstępnie w grę wchodzi przynajmniej kilka nowych stanowisk pracy.
Rocznie koszt obsługi rodzin przez urząd miałby wynieść mniej więcej pół miliona złotych. Rządzący muszą przynajmniej obiecać nam te środki - dodaje Geblewicz.
- Jesteśmy w stanie wcześniej tego typu pieniądze znaleźć w naszym budżecie poprzez różnego rodzaju przesunięcia, ale musimy mieć gwarancję tego, że te ostatecznie trafią do naszego budżetu - wyjaśnia marszałek województwa.
Do Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej wysłaliśmy maila z zapytaniem, czy zamierzają przeznaczyć dodatkowe środki na pracę samorządów województw w ramach programu "Rodzina 500+". Wciąż czekamy na odpowiedź.
Z programu Prawa i Sprawiedliwości skorzysta w Polsce 2,7 mln rodzin. Program ma ruszyć 1 kwietnia.