Właściciele kołobrzeskich sklepów protestują przeciwko nowej ustawie o podatku handlowym. W kilkunastu punktach sieci Społem zawisły plakaty i banery z hasłem "Koniec polskiego handlu".
- Posiadamy kilkanaście sklepów, których może dotyczyć to opodatkowanie, a wtedy nasz handel nie ma już żadnych szans - uważa Strzyżewska.
Według pierwszych zapowiedzi, nowe prawo podatkowe miało dotyczyć tylko hipermarketów. Przedstawiony projekt ustawy obejmuje jednak również sieci franczyzowe, spółdzielcze i partnerskie.
Krystyna Strzyżewska uważa, że to mogłoby doprowadzić do upadku małych i średnich firm. - A to tylko ku uciesze wielkich sieci, które prawdopodobnie znajdą sobie również jakieś rozwiązania prawne, aby omijać ten podatek czy płacić go jak najmniej, tak jak do tej pory - mówi.
Polska Izba Handlu walczy m.in. o wzrost kwoty wolnej od podatku przewidzianej na 1,5 mln zł miesięcznie oraz o brak progresji podatkowej. Pomimo tego że rząd podjął negocjacje z Polską Izbą Handlu, protest nie został zawieszony. Uzupełniony projekt ustawy ma zostać przedstawiony do końca miesiąca.
Handlowcy protestują też w Warszawie. W czwartkowej manifestacji przed siedzibą Sejmu wzięło udział ok. pięciu tysięcy osób. Sprzeciwiają się rządowym planom wprowadzenia podatku handlowego.
Materiał: TVN24/x-news