Teatr Kana z "Matką" zwyciężył Festiwal Teatrów Alternatywnych Klamra w Toruniu. To trzeci w historii Kany triumf w tym festiwalu.
Wcześniej najlepszy był "Geist" - reżyserowany przez założyciela teatru Zygmunta Duczyńskiego, a później "Lailonia".
- Duża radość. Festiwal kończy się dla naszego teatru kolejnym sukcesem. "Geist" był pierwszy, nikt z nas się tej nagrody nie spodziewał. Później "Lailonia" - spektakl szczególny i umiłowany przez cały zespół, pełen pozytywnej energii. Teraz cieszymy się z sukcesu "Matki". Te dwa spektakle wyreżyserował Mateusz Przyłęcki, co potwierdza, że nawiązana współpraca przynosi świetne efekty - mówi Dariusz Mikuła, dyrektor Teatru Kana.
W czym tkwi fenomen "Projektu: Matka"?
- Istotną rzeczą, którą chcemy uzyskać to prawda. "Nasze matki" chciały opowiedzieć o swoim macierzyństwie, swoim życiu. To istota teatru alternatywnego. Publiczność to docenia i nie tylko w Polsce, ale świetnie przyjęto nas również w Stanach Zjednoczonych - dodaje Mikuła.
- Zawsze dla teatru Kana ważne były tematy dotyczące nas samych - przyznaje Dariusz Mikuła. - Staramy się bardzo mocno osadzić temat, nad którym pracujemy w nas samych. Żeby mówić sobą i to na pewno jeden z warunków tego, że jesteśmy dobrze postrzegani i świetnie odbierani przez publiczność.
A Przyłęcki pracuje już nad... męską odpowiedzią, czyli "Projektem: Ojciec".
- Chłopaki już się szykują, bo "Matki" postawiły poprzeczkę bardzo wysoko. Będą musieli do niej doskoczyć i mam nadzieję, że to się uda. Reżyserem i autorem scenariusza znów jest Mateusz Przyłęcki, więc będzie musiał przeskoczyć samego siebie - podkreśla Mikuła.
Zwycięska "Matka" jeszcze w niedzielę w Teatrze Kana o godzinie 17.
- Duża radość. Festiwal kończy się dla naszego teatru kolejnym sukcesem. "Geist" był pierwszy, nikt z nas się tej nagrody nie spodziewał. Później "Lailonia" - spektakl szczególny i umiłowany przez cały zespół, pełen pozytywnej energii. Teraz cieszymy się z sukcesu "Matki". Te dwa spektakle wyreżyserował Mateusz Przyłęcki, co potwierdza, że nawiązana współpraca przynosi świetne efekty - mówi Dariusz Mikuła, dyrektor Teatru Kana.
W czym tkwi fenomen "Projektu: Matka"?
- Istotną rzeczą, którą chcemy uzyskać to prawda. "Nasze matki" chciały opowiedzieć o swoim macierzyństwie, swoim życiu. To istota teatru alternatywnego. Publiczność to docenia i nie tylko w Polsce, ale świetnie przyjęto nas również w Stanach Zjednoczonych - dodaje Mikuła.
- Zawsze dla teatru Kana ważne były tematy dotyczące nas samych - przyznaje Dariusz Mikuła. - Staramy się bardzo mocno osadzić temat, nad którym pracujemy w nas samych. Żeby mówić sobą i to na pewno jeden z warunków tego, że jesteśmy dobrze postrzegani i świetnie odbierani przez publiczność.
A Przyłęcki pracuje już nad... męską odpowiedzią, czyli "Projektem: Ojciec".
- Chłopaki już się szykują, bo "Matki" postawiły poprzeczkę bardzo wysoko. Będą musieli do niej doskoczyć i mam nadzieję, że to się uda. Reżyserem i autorem scenariusza znów jest Mateusz Przyłęcki, więc będzie musiał przeskoczyć samego siebie - podkreśla Mikuła.
Zwycięska "Matka" jeszcze w niedzielę w Teatrze Kana o godzinie 17.