Gośćmi "Kawiarenki politycznej" byli: socjolog dr Waldemar Urbanik oraz politolodzy Maciej Drzonek i Tomasz Czapiewski. Co do oceny programu nie było jednomyślności.
W opinii szczecińskiego socjologa Waldemara Urbanika - uruchomiony 1 kwietnia program nie jest elementem polityki demograficznej rządu.
- Nie jestem przekonany do tego, że program przełoży się bezpośrednio na zwiększenie liczby urodzeń, ale jest to bardzo dobry krok w kierunku kształtowania zrębów polityki społecznej państwa. Wreszcie okazuje się, że jest możliwe, by elita władzy jest w stanie podjąć działania, które dotychczas określano jako niemożliwe do realizacji - podkreślił Urbanik.
Przeciwnego zdania był politolog Maciej Drzonek. - To, że nie jest to program na każde dziecko, świadczy, że to nie jest program typowo socjalny, ale demograficzny. Dlaczego jest na drugie dziecko? Dlatego, że skoro rodzina ma jedno dziecko i wysoki pułap dochodów, a tym samym nie jest objęta pomocą, to jednak rozważy, czy nie postarać się o drugie - tłumaczył Drzonek w audycji Radia Szczecin.
W opinii socjologa Waldemara Urbanika program musiałby być rozszerzony, by skutecznie zacząć wpływać na demografię w Polsce.
- Gdyby ten program miał być programem demograficznym to musiałby objąć wszystkie dzieci, w szczególności te pierwsze dziecko. Wszystkie badania pokazują, że to właśnie decyzja o macierzyństwie, pierwszym dziecku jest decyzją najdłużej przesuwaną w czasie - wyjaśnił Urbanik.
Program "Rodzina 500 plus" wszedł w życie w piątek. Według badań dla "Dziennika Gazety Prawnej" popiera go 62 procent Polaków. Badania przeprowadzono 25-29 marca na ogólnopolskiej grupie 1059 osób.
- Nie jestem przekonany do tego, że program przełoży się bezpośrednio na zwiększenie liczby urodzeń, ale jest to bardzo dobry krok w kierunku kształtowania zrębów polityki społecznej państwa. Wreszcie okazuje się, że jest możliwe, by elita władzy jest w stanie podjąć działania, które dotychczas określano jako niemożliwe do realizacji - podkreślił Urbanik.
Przeciwnego zdania był politolog Maciej Drzonek. - To, że nie jest to program na każde dziecko, świadczy, że to nie jest program typowo socjalny, ale demograficzny. Dlaczego jest na drugie dziecko? Dlatego, że skoro rodzina ma jedno dziecko i wysoki pułap dochodów, a tym samym nie jest objęta pomocą, to jednak rozważy, czy nie postarać się o drugie - tłumaczył Drzonek w audycji Radia Szczecin.
W opinii socjologa Waldemara Urbanika program musiałby być rozszerzony, by skutecznie zacząć wpływać na demografię w Polsce.
- Gdyby ten program miał być programem demograficznym to musiałby objąć wszystkie dzieci, w szczególności te pierwsze dziecko. Wszystkie badania pokazują, że to właśnie decyzja o macierzyństwie, pierwszym dziecku jest decyzją najdłużej przesuwaną w czasie - wyjaśnił Urbanik.
Program "Rodzina 500 plus" wszedł w życie w piątek. Według badań dla "Dziennika Gazety Prawnej" popiera go 62 procent Polaków. Badania przeprowadzono 25-29 marca na ogólnopolskiej grupie 1059 osób.