Znalazł się kupiec - nowo wybudowana fabryka na wyspie Gryfia w Szczecinie wkrótce zmieni właściciela. O takich planach firmy Bilfinger informowaliśmy już rok temu, ale - jak się okazało - to właśnie teraz, w ciągu "najbliższych dni" dowiemy się, kto przejmie warty ponad pół mld zł zakład budowy podstaw do morskich elektrowni wiatrowych.
Pytanie: jaka to firma i jakie ma plany rozwoju fabryki, na razie pozostaje otwarte.
Były członek zarządu Bilfinger Mars Offshore Mieczysław Matej, obecnie konsultant firmy, oficjalnie poinformował nas, że do sprzedaży dojdzie wkrótce.
- Został wyłoniony wstępnie kontrahent, który będzie kupował cały ten obszar. Na razie jest to jeszcze tajemnicą handlową. Sądzę, że to lada moment będzie ogłoszone. To jest temat na dniach - powiedział Matej, ale nie odpowiedział na pytanie czy chodzi o polskiego, czy zagranicznego kontrahenta.
Oprócz firmy Bilfinger, która ma większość udziałów w spółce, zaangażowany jest także rządowy fundusz inwestycyjny Mars z mniejszościowym pakietem.
W odpowiedzi na nasze pytanie o działanie niemieckiego wspólnika, Mars informuje, że "sprzedaż nie ma wpływu na bieżącą działalność fabryki. Spółka zgodnie z harmonogramem realizuje pozyskany kontrakt".
Obecnie pracuje tam ponad 300 osób. W planach jest zatrudnienie kolejnych 400. Na razie nie wiadomo czy nowy właściciel potwierdzi ten zamiar.
Sprawa rok temu wzbudziła również polityczne emocje, bo oprócz udziałów funduszu Mars w spółce, poprzedni rząd także wspomógł budowę przekazując ponad 100 milionów złotych z unijnej puli, a zachodniopomorski marszałek dołożył pieniądze na Most Brdowski.
Były członek zarządu Bilfinger Mars Offshore Mieczysław Matej, obecnie konsultant firmy, oficjalnie poinformował nas, że do sprzedaży dojdzie wkrótce.
- Został wyłoniony wstępnie kontrahent, który będzie kupował cały ten obszar. Na razie jest to jeszcze tajemnicą handlową. Sądzę, że to lada moment będzie ogłoszone. To jest temat na dniach - powiedział Matej, ale nie odpowiedział na pytanie czy chodzi o polskiego, czy zagranicznego kontrahenta.
Oprócz firmy Bilfinger, która ma większość udziałów w spółce, zaangażowany jest także rządowy fundusz inwestycyjny Mars z mniejszościowym pakietem.
W odpowiedzi na nasze pytanie o działanie niemieckiego wspólnika, Mars informuje, że "sprzedaż nie ma wpływu na bieżącą działalność fabryki. Spółka zgodnie z harmonogramem realizuje pozyskany kontrakt".
Obecnie pracuje tam ponad 300 osób. W planach jest zatrudnienie kolejnych 400. Na razie nie wiadomo czy nowy właściciel potwierdzi ten zamiar.
Sprawa rok temu wzbudziła również polityczne emocje, bo oprócz udziałów funduszu Mars w spółce, poprzedni rząd także wspomógł budowę przekazując ponad 100 milionów złotych z unijnej puli, a zachodniopomorski marszałek dołożył pieniądze na Most Brdowski.