Szczecińska wokalistka jazzowa Agnieszka Wilczyńska cieszy się z nagrody polskiego przemysłu muzycznego.
Agnieszka Wilczyńska mieszka w Warszawie, jest absolwentką szczecińskich szkół muzycznych, dostała Fryderyka za płytę "Tutaj mieszkam". Jak podkreśla, nagrody nie była pewna, chociaż w nagranie albumu zaangażowane były prawdziwe tuzy. Tekst napisał Wojciech Młynarski, za kompozycje i aranżacje odpowiadali Korcz, Nahorny, Jagodziński i Matuszkiewicz.
- Tak, to mocne karty. Pomyślałam, że byłoby miło, gdybym dostałam Fryderyka, ale nie nastawiałam się jakoś strasznie - mówi Wilczyńska.
Szczecinianka przyznaje, że dopiero oswaja się z myślą o nagrodzie. - Stoi sobie u mnie na stole, właśnie wypiłam z nim poranną kawę. Jakiś małomówny jest, ale ważniejsze, że jest - przyznaje artystka.
W historii Fryderyków najwięcej statuetek spośród szczecińskich artystów dostała Kasia Nosowska, tak solo jak i z zespołem "Hey". Andrzej Smolik - drugi tegoroczny artysta pochodzący z naszego regionu, który teraz dostał nagrodę, również ma w swoim dorobku Fryderyki.
- Tak, to mocne karty. Pomyślałam, że byłoby miło, gdybym dostałam Fryderyka, ale nie nastawiałam się jakoś strasznie - mówi Wilczyńska.
Szczecinianka przyznaje, że dopiero oswaja się z myślą o nagrodzie. - Stoi sobie u mnie na stole, właśnie wypiłam z nim poranną kawę. Jakiś małomówny jest, ale ważniejsze, że jest - przyznaje artystka.
W historii Fryderyków najwięcej statuetek spośród szczecińskich artystów dostała Kasia Nosowska, tak solo jak i z zespołem "Hey". Andrzej Smolik - drugi tegoroczny artysta pochodzący z naszego regionu, który teraz dostał nagrodę, również ma w swoim dorobku Fryderyki.