Kwestia kasacji wyroku sądu PRL wobec Żołnierza Wyklętego majora Andrzeja Kiszki będzie rozpatrzona raz jeszcze - zapowiada w rozmowie z reporterem Radia Szczecin dyrektor generalny Ministerstwa Obrony Narodowej Bogdan Ścibut.
96-letni weteran Andrzej Kiszka został skazany za zabójstwo działacza PZPR w 1954 roku. Kiszka już raz wnioskował o uniewinnienie. W 1998 roku Sąd Wojewódzki w Lublinie uznał jednak, że czyn ten nie był związany z działalnością na rzecz niepodległego państwa polskiego. Ten wyrok rok później podtrzymał Sąd Apelacyjny.
Andrzej Kiszka ps. "Dąb" to najdłużej żyjący a zarazem najdłużej ukrywający się Żołnierz Wyklęty. Walczył m.in. w siłach Narodowego Zjednoczenia Wojskowego. Po tym jak jego oddział został rozbity przez 8 lat ukrywał się w bunkrze, który zrobił sam w podkarpackim lesie.
Skazany na karę śmierci po 10 latach został jednak zwolniony z więzienia w Strzelcach Opolskich. Później trafił do wsi Sienno Dolne obok Radowa Małego, gdzie mieszka do dziś.
W czwartek z rąk dyrektora generalnego MON odebrał awans na stopień majora Wojska Polskiego.