Zadłużony szpital w Zdunowie powinien sam opłacić zaległe faktury, a nie prosić o to marszałka - tak uważa radny PO w sejmiku i ordynator oddziału w innym szpitalu, Andrzej Niedzielski.
- To racjonalny pomysł - ocenia Niedzielski. - Wyjściem nie jest danie pieniędzy na przejedzenie, wyjściem jest zmniejszenie obciążeń szpitala, czyli rozwiązujemy problemy związane z przeprowadzonymi inwestycjami, a bieżącą działalność placówka musi sama rozwiązać.
Zdaniem radnego, w przeciwnym wypadku o pieniądze upomniałyby się inne szpitale. - Jeżeli pan marszałek lekką ręką dołożyłby do bieżącego funkcjonowania szpitala w Zdunowie, to dlaczego nie w Zdrojach czy w Koszalinie? - stwierdził Niedzielski.
Pat trwa, bo zdaniem dyrektora szpitala decyzja o wcześniejszej spłacie kredytu jest nieracjonalna. - Bank, w przeciwieństwie do dostawców, nie domaga się pieniędzy teraz - mówił kilka dni temu Tomasz Grodzki w audycji Radia Szczecin. - Jeśli bieżące faktury nie zostaną opłacone, za dwa miesiące może zabraknąć na wynagrodzenia, a elektrownia może odciąć prac.
Kłopoty finansowe spowodowane są m.in. bankructwem firmy, która rozbudowywała szpital. Dyrekcja musiała dołożyć do inwestycji więcej pieniędzy z własnej kieszeni.