Na miejscu byli prokuratorzy, biegli, pełnomocnik rodziny zastrzelonego, a także policjant, który strzelał. Uczestnicy 3-godzinnego eksperymentu odtwarzali przebieg ucieczki czarnego seata, a policjant pokazywał, z którego miejsca oddał strzał i gdzie został potrącony. Jak udało nam się ustalić, biegli z zakresu balistyki kwestionowali jego zeznania.

Eksperci za pomocą taśm odtworzyli tor lotu pocisków. Wiadomo już, że kula przebiła dwie boczne szyby w samochodzie, przeszywając czaszkę kierowcy na wylot. Z miejsca, które wskazał policjant musiałaby przebić jedną szybę boczną i przednią. W miejscu zdarzenia wycięto dwa drzewa i skoszono trawę w poszukiwaniu łusek po oddanych strzałach. Wciąż jednak ich nie znaleziono.

Pierwszy eksperyment procesowy został przerwany ze względu na złą pogodę i zachowanie okolicznych mieszkańców. Rzucali oni petardami i przepychali się z policją.

12 sierpnia podczas próby zatrzymania policjant śmiertelnie postrzelił 22-latka. Do tragedii doszło u zbiegu ulic Pabianickiej i Motorowej w Szczecinie. Funkcjonariusz użył broni, bo miał zostać potrącony. Prokuratura wyjaśnia czy nie przekroczył on uprawnień. Zastrzelony mężczyzna w trakcie interwencji powinien przebywać w zakładzie karnym za handel narkotykami.