Związkowcy uważają, że pieniądze już dawno powinny trafić na konto szpitala, co jeszcze nie nastąpiło.

- W trosce o nasz zakład uznaliśmy, by rozstrzygnął to prokurator - mówi Jacek Łężny, pracownik szpitala zrzeszony w NSZZ "Solidarność".

Marek Mucha z biura prasowego Urzędu Marszałkowskiego mówi, że "gest związków zawodowych w sprawie przekazania pieniędzy to szczyt hipokryzji i wybitnie złej woli, a związki zawodowe wiedzą, jak wygląda proces przyznawania pieniędzy".

- Pieniądze w ogóle nie miały trafić do szpitala w Zdunowie. To marszałek Olgierd Geblewicz widząc, że pojawiają się oszczędności poprzetargowe z Regionalnego Programu Operacyjnego zaczął negocjacje z Komisją Europejską, by uzyskać zgodę na przesunięcie tych środków do Zdunowa - tłumaczy Mucha.

Przypomnijmy, że zarząd województwa dąży do fuzji dwóch szpitali przy Arkońskiej i Zdunowa. Do momentu podjęcia decyzji w tej sprawie zarząd wstrzymuje się z wypłatą dofinansowania. Jeśli szpitale się połączą, to 11 milionów złotych będzie wpłacone na spłatę zaległych rachunków. A jeśli szpital sam będzie ratował sytuację, to pieniądze mają trafić na spłatę kredytu.

Zawiadomienie do prokuratury złożyli przedstawiciele trzech związków zawodowych działających w Zdunowie: Związek Pielęgniarek i Położnych, Organizacja Zakładowa NSZZ "Solidarność", Związek Zawodowy Techników Medycznych Elektroradiologii.