Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

Miejsce zawalenia się trzykondygnacyjnego pionu. Fot. Tomasz Kubiak
Miejsce zawalenia się trzykondygnacyjnego pionu. Fot. Tomasz Kubiak
Nic nie wskazywało na to, że może dojść do zawalenia - twierdzi dyrektor Zamku Książąt Pomorskich. W czwartek około południa, w północnym skrzydle Zamku osunął się trzykondygnacyjny pion.
Stało się to w miejscu, w którym jeszcze w kwietniu pojawiły się pęknięcia. Mimo to nie było przesłanek, że fragment budynku może się zawalić - uważa Barbara Igielska, dyrektor Zamku Książąt Pomorskich.

- W całym pionie nie było wystaw już od tygodnia. Cały pion był zabezpieczany. Na szczęście nie było tam żadnych osób w tym momencie, nie ma nikogo poszkodowanego. Zabrał się sztab, badamy przyczyny i sposób zapobieżenia. Na razie trudno nam cokolwiek więcej powiedzieć - mówi Igielska.

Według wstępnych informacji, pod zawalonym miejscem nie znajduje się nieodkryte dotąd pomieszczenie.

W ustaleniu przyczyny katastrofy mają pomóc badania gruntu - dodaje dr Stefan Nowaczyk z Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego, który na zlecenie Zamku Książąt Pomorskich badał powstałe rysy i pęknięcia.

- Były zarysowania, obiekt był monitorowany. Jeszcze dzisiaj rano wykonano pomiary geodezyjne, zostały zrobione badania geotechniczne i szukaliśmy przyczyny. Chcieliśmy sprowadzić georadar żeby zobaczyć co w tej piwnicy jest pod gruntem. No i około godziny 12 nastąpiło osunięcie filaru - tłumaczy Nowaczyk.

Zawalony pion w północnej części Zamku uszkodził kilka pomieszczeń. To Sala Elżbietańska, króla Eryka Pomorskiego, sala teatralna Piwnicy przy Krypcie, szatnia i hol przy wejściu B.

Od piątku Zamek Książąt Pomorskich ma pracować w normalnym trybie. Niedostępne dla zwiedzających będzie jednak miejsce katastrofy budowlanej.


Stało się to w miejscu, w którym jeszcze w kwietniu pojawiły się pęknięcia. Mimo to nie było przesłanek, że fragment budynku może się zawalić - uważa Barbara Igielska, dyrektor Zamku Książąt Pomorskich.
W ustaleniu przyczyny katastrofy mają pomóc badania gruntu - dodaje dr Stefan Nowaczyk z Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego, który na zlecenie Zamku Książąt Pomorskich badał powstałe rysy i pęknięcia.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty