Prawo i Sprawiedliwość na razie wycofuje się z pomysłu tzw. dwukadencyjności dla samorządowców. Chodziło o to, by prezydenci miast czy wójtowie nie mogli pełnić tej samej funkcji po raz trzeci.
Dyskutowali o tym goście audycji "Radio Szczecin na Wieczór". Politolog Maciej Drzonek uważa, że obecny system jest optymalny. Jak mówi, o długości kadencji decydują sami mieszkańcy.
- Dziś w sytuacji, kiedy nie ma formalnego ograniczenia liczby kadencji to jednak można by powiedzieć, że jest takie ograniczenie i jest nią wola obywateli, wola mieszkańców danej gminy czy danego miasta. Ja jestem zwolennikiem tego, żeby mieszkańcy decydowali o tym - podkreśla Drzonek.
- To kolejna propozycja dotycząca samorządu, z której PiS się wycofuje - zauważa ekspert do spraw samorządowych Michał Dulak. - To kolejna propozycja, która może nie do końca została przedyskutowana, przeanalizowana politycznie wewnątrz Prawa i Sprawiedliwości i stąd ten rezultat.
Z decyzji prezesa Kaczyńskiego zadowolony jest pełniący tę funkcję już trzecią kadencję
prezydent Szczecina - Piotr Krzystek. Jednak uważa, że docelowo prawo powinno być równe dla wszystkich. Dlatego we wtorek zapowiedział razem ze swoim Ruchem Samorządowym "Bezpartyjni Pomorze Zachodnie" zmiany w Ustawie Kodeks Wyborczy.
- Co do zasady nie jestem przeciwnikiem dwukadencyjności. Uważam jednak, że powinna ona dotyczyć wszystkich stanowisk wybieralnych w Polsce, a nie tylko wójtów, burmistrzów i prezydentów. A zatem również radnych każdego szczebla i parlamentarzystów. To byłoby rozwiązanie najzdrowsze. Wówczas moglibyśmy wprowadzić sporo świeżości do polskiej polityki i na polską scenę, która myślę, że zdaniem większości Polaków powinna być trochę odświeżona - uważa Krzystek.
Aby projekt obywatelski trafił do Sejmu, potrzebne jest 100 tysięcy podpisów. Na ich zebranie, komitet ma trzy miesiące od momentu rejestracji projektu.
Politolog Maciej Drzonek uważa, że obecny system jest optymalny. Jak mówi, o długości kadencji decydują sami mieszkańcy.
- To kolejna propozycja dotycząca samorządu, z której PiS się wycofuje - zauważa ekspert do spraw samorządowych Michał Dulak.
Dodaj komentarz 3 komentarze
ograniczanie biernego prawa wyborczego zwykłą ustawą jest niekonstytucyjne.
Kaczyści powinni przestrzegać Konstytucję
Jeśli politykom (jakiejkolwiek opcji!) zależałoby na demokratycznym sprawowaniu władzy przez obywateli, czyli tzw. suwerena, to powinni:
1. znieść próg frekwencji dla ważności referendów
2. wprowadzić zapis, że WYNIK REFERENDUM JEST WIĄŻĄCY DLA WŁADZY
i co?
który populista zdecyduje się na to?
Do jan nowak-ta konstytucja to ściema,podpisana przez Aleksandra K i wali smrodem PZPR i KOdu...tam są tylko przywileje dla wybrańców SBów i tym podobnych a także inne opcje nie konkretnie odpowiadające wszystkim Polakom ,szczególnie tym represjonowanym przez sowietów,władze PRL,trzeba powrócić do konstytucji 2 rzeczpospolitej bez domieszek smrodu ze wschodu i zgnilizny zachodu
@sm42 - a które przpisy konstytucji przeszkadzają "wszystkim Polakom", a są korzystne tyko dla SBków?
Czy te, które nakazują rządowi publikowanie wyroków TK?
A może te, które nakazują prezydentowi mianować wybranych sędziów bez własnego widzimisię?
A może wreszcie te, które czynią władzę sądowniczą niezależną od polityków???