Słowiański pochód przeszedł w sobotni wieczór z Zamku Książąt Pomorskich w Szczecinie nad Odrę. To w ramach obchodów Nocy Kupały.
Po rozstrzygnięciu konkursu uczestnicy marszu z pochodniami i przy dźwiękach muzyki dawnej przeszli na Most Długi. Tam część pań wrzuciła do wody swoje wianki. Zgodnie z tradycją, obrzęd ten ma zapewnić kobiecie ukochanego.
- Mój wianek jest zbyt piękny, żeby wrzucić go do wody. Mam nadzieję, że wręczę go konkretnej osobie - mówiły panie, które nie wrzuciły wianków do rzeki.
Noc Kupały wywodzi się z tradycji słowiańskiej. Wiąże się z letnim przesileniem Słońca i przypada na najkrótszą noc w roku. Impreza na Zamku Książąt Pomorskich potrwa do niedzieli. Szczegółowy program znajduje się na stronie internetowej www.zamek.szczecin.pl.
Dodaj komentarz 3 komentarze
Wyrzucanie pochodni to wykroczenie polegające na zaśmiecaniu rzeki, podlegające karze grzywny lub nagany.
Niby w imię słowiańskiej tradycji ale Górewicz bardzo chce to ludziom narzucić niby zabawa tylko ,że oni tym żyją ciekawe czy grzeją się przy świętym ogniu.
Czy ta procesja nie kłuła w oczy i nie raziła ''mieszkańców'' jak ostatnia religijna w dniu ''Najświętszego Serca Pana Jezusa" której przemarsz starała się zakłócić garstka elementu ale ku uciesze gawiedzi, i uspokoiła się dopiero po interwencji policjanta ?.