Na Jasnych Błoniach stanęła 4-metrowa piłka wzorowana na siatkarskiej, a miasto zaprosiło na mini-mistrzostwa Europy w siatkówce dla dzieci. Będą to wydarzenia poprzedzające "dorosły" czempionat - prezydent Piotr Krzystek spotkał się w poniedziałek z dziennikarzami i przekonywał, jak istotną rolę odegra cała impreza w promocji Szczecina na sportowej mapie kraju.
Miasto zapłaciło za udział w siatkarskim Euro 2 mln złotych. Zdaniem Krzystka, to dobrze wydane pieniądze.
- Wszędzie, gdzie mówi się o mistrzostwach, również mówi się o Szczecinie. Impreza przyciągnie wielu kibiców, sądzę, że największą grupę będą stanowili kibice niemieccy, co nas cieszy. To jest pokazywanie naszego obiektu, to sportowo najważniejsze chyba wydarzenie, które organizowaliśmy w tym obiekcie - podkreślił prezydent miasta.
Na szczecińskie mecze siatkarskiego Euro, nie ma już właściwie miejsc na trybunach naprzeciwko boiska - na pozostałych w części są jeszcze dostępne.