Plusy i minusy zakazu handlu w niedzielę omawiali goście audycji „Radio Szczecin na Wieczór”.
Zgodnie z zapowiedzią przewodniczącego sejmowej podkomisji ds. rynku pracy oraz posła Prawa i Sprawiedliwości Janusz Śniadka, miałby on wejść częściowo w życie wraz z początkiem nowego roku.
Ograniczenie w handlu obowiązywałoby w każdą drugą i czwartą niedzielę w miesiącu.
Pełnego zakazu tego dnia domagała się „Solidarność”.
- Sklepy powinny być wtedy zamknięte - mówił Krzysztof Nawrocki z zachodniopomorskiej "Solidarności". - Handel w niedzielę nie ma najmniejszego sensu. My bylibyśmy za tym, żeby nawet soboty były wolne od handlu. Natomiast rozumiemy, że ludzie muszą się zaopatrzyć.
- Zmiana przepisów uderzy w tych, którzy w niedzielę chcą zarabiać - oceniała Renata Juszkiewicz, prezes zarządu Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji. - Mamy całe galerie handlowe, które są wyposażone w najemców i nie jest prawdą, że są zmuszeni do pracy w niedzielę. Oni deklarują, że dla nich niedziela i handel weekendowy to 60 procent obrotu.
Według Ryszarda Siwca z Konfederacji Pracodawców Pomorza Zachodniego „Lewiatan”, zakaz handlu w niedzielę - i to nawet częściowy - nie spowoduje katastrofy. - Jakoś życie się poukłada, bez względu na to, co rząd zrobi. Czy zrobi co drugą niedzielę wolną, czy wszystkie skasuje. To nieważne, bo i tak ludzie znajdą jakieś rozwiązania - dodaje Siwiec.
Planowany zakaz ma objąć przede wszystkim centra handlowe i duże sklepy. Według szacunków, ograniczenie może spowodować spadek obrotów w handlu detalicznym o blisko 10 miliardów złotych oraz spadek zatrudnienia o prawie 40 tysięcy osób. Ustawa wprowadzająca zakaz handlu w niedzielę wciąż jest na etapie procedowania.
Posłuchaj całej rozmowy.
Ograniczenie w handlu obowiązywałoby w każdą drugą i czwartą niedzielę w miesiącu.
Pełnego zakazu tego dnia domagała się „Solidarność”.
- Sklepy powinny być wtedy zamknięte - mówił Krzysztof Nawrocki z zachodniopomorskiej "Solidarności". - Handel w niedzielę nie ma najmniejszego sensu. My bylibyśmy za tym, żeby nawet soboty były wolne od handlu. Natomiast rozumiemy, że ludzie muszą się zaopatrzyć.
- Zmiana przepisów uderzy w tych, którzy w niedzielę chcą zarabiać - oceniała Renata Juszkiewicz, prezes zarządu Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji. - Mamy całe galerie handlowe, które są wyposażone w najemców i nie jest prawdą, że są zmuszeni do pracy w niedzielę. Oni deklarują, że dla nich niedziela i handel weekendowy to 60 procent obrotu.
Według Ryszarda Siwca z Konfederacji Pracodawców Pomorza Zachodniego „Lewiatan”, zakaz handlu w niedzielę - i to nawet częściowy - nie spowoduje katastrofy. - Jakoś życie się poukłada, bez względu na to, co rząd zrobi. Czy zrobi co drugą niedzielę wolną, czy wszystkie skasuje. To nieważne, bo i tak ludzie znajdą jakieś rozwiązania - dodaje Siwiec.
Planowany zakaz ma objąć przede wszystkim centra handlowe i duże sklepy. Według szacunków, ograniczenie może spowodować spadek obrotów w handlu detalicznym o blisko 10 miliardów złotych oraz spadek zatrudnienia o prawie 40 tysięcy osób. Ustawa wprowadzająca zakaz handlu w niedzielę wciąż jest na etapie procedowania.
Posłuchaj całej rozmowy.
- Sklepy powinny być wtedy zamknięte - mówił Krzysztof Nawrocki z zachodniopomorskiej "Solidarności".
- Zmiana przepisów uderzy w tych, którzy w niedzielę chcą zarabiać - oceniała Renata Juszkiewicz, prezes zarządu Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji.
Dodaj komentarz 3 komentarze
Zakaz ? Nie dotyczący tego i tamtego , w tym i tamtym czasie ( a to już są równi i równiejsi ? ). Ja jestem zdania że lepsze są "nakazy", i wolny rynek. Jest ustawa o płacy minimalnej, dopisać paragraf że za pracę w niedzielę należy się +50 % stawki godzinowej . Handel to nie wszystko inni ludzie też pracują w niedzielę, stacje paliw, apteki dyżurujące, pomoc drogowa, restauracje/fast foody. Tylko ludzie pracujący w handlu mają rodziny ? Są firmy (market) które za przyjście do pracy w niedzielę płacą 150 zł extra i normalną dniówkę :) . System zachodnioeuropejski i żadne zakazy nie są potrzebne. Rynek się dostosuje :) . Komu będzie się opłacać zapłacić więcej pracownikowi będzie prowadził biznes w niedzielę, i nie stracimy my konsumenci :)
"Jakoś życie się poukłada" - to jakiś żart? Wprowadzamy przepisy po przeprowadzeniu badań nad skutkami czy improwizacja? "A nóż się uda?" Ciekawe czy zwolnieni pracownicy też poukładają sobie życie na bezrobociu spędzając wolną niedzielę z rodziną, ale przy pustym talerzu?
Państwo nie powinno ingerować nigdy w prawa rynku bo to zawsze kończy się katastrofą !!
Tworzenie sytuacji że osoby zatrudnione w handlu są niewolnikami to fikcja ! Od kilku lat KP przewiduje że co 3 niedziela powinna być wolna ! Więc po co taka ściema ?
Po drugie kazdy zatrudniony na umowę o pracę ma pięciodniowy lub równoważny tydzień pracy ! Pracuje w Niedzielę to ma wolny poniedziałek, srodę itp. Wszystko kwestia dogadania grafiku i tyle !
Po trzecie nikt nikomu pistoletu przy głowie nie trzymał podczas zatrudnienia; bajki o przymuszaniu do pracy w sytuacji kiedy w handlu brakuje 150 000 osób można sobie włożyć... !
Po czwarte: To jest atak na Korporacyjne Sklepy które nie płacą podatków w Polsce; małe sklepiki będą mogły pracowac pod warunkiem że będzie sprzedawał właściciel...Bujda ! Bujda ! Bujda !
Pamietacie przepis który wprowadziła PO ? W swięta NIGDY własciciela nie zobaczyłem na oczy za ladą ; za to personel w nagrodę dostał 1/10000 % udziału w spółce i zapier...już w Nowy Rok w sklepie monopolowym od 6.00 i to zgodnie z prawem(!) pomimo że dzień wczesniej ta sama osoba pracowała do 20.00 !!
Tak samo będzie wyglądała ta reforma handlu. Sklepy wielkopowierzchniowe czynne pt-sb 24h a sb do 24 !