PO deklaruje, że jeżeli jej kandydat wygra wybory na prezydenta Szczecina, miasto wprowadzi program dofinansowania zabiegów "in vitro" - takie zapewnienie padło w poniedziałek na konferencji prasowej polityków ugrupowania.
Oprócz Bartosza Arłukowicza w konferencji brali udział posłowie Sławomir Nitras, Arkadiusz Marchewka - i to głównie te trzy nazwiska pojawiały się w kontekście plotek o możliwym kandydowaniu. Chociaż - na sali był też szef szczecińskiej PO Olgierd Geblewicz oraz poseł Norbert Obrycki.
Arłukowicz "w imieniu wszystkich" zapewniał. - Program "in vitro" będzie wprowadzony w naszym mieście. Możemy zadeklarować z dużym prawdopodobieństwem, że kandydat na prezydenta jest na tej sali - powiedział Arłukowicz.
W dzienniku "Rzeczpospolita" pojawiły się spekulacje, że o ile PO pójdzie do przyszłorocznych wyborów samorządowych z .Nowoczesną, to Sławomir Nitras będzie kandydatem na prezydenta Szczecina - poseł komentuje, że "przeczytał to ze zdumieniem".
- Kiedy nazwiska pojawiają się publicznie zbyt wcześnie, to może atmosferę popsuć, skomplikować - uważa Nitras.
Politycy pytani, czy PO w Szczecinie wystawi wspólnego kandydata z .Nowoczesną opowiadali, że to ich partia jest "liderem promowania współpracy i zjednoczenia" - i jak przyjdzie "silny impuls z Warszawy, że trzeba się porozumieć", to wtedy lokalnie będzie o to łatwiej.