Tematem dyskusji była między innymi kwestia budżetu Unii Europejskiej po 2020 roku. Zdaniem premiera Morawieckiego, Polska jest w dobrej pozycji do negocjacji.

Jak mówił na naszej antenie poseł Prawa i Sprawiedliwość Michał Jach, negocjacje powinny być twarde. - Tutaj trzeba ostro walczyć. Unia Europejska jest dla nas wielką szansą. Jestem bardzo zadowolony, że jesteśmy w Unii. Natomiast cały czas jest tam gra interesów i twarda walka - uważa Jach.

Senator Tomasz Grodzki z Platformy Obywatelskiej dodawał, że na podział budżetu nie powinny wpłynąć ostatnie spory na arenie międzynarodowej, jak na przykład ten o nowelizacji ustawy o IPN. - W Unii Europejskiej nie ma zasady, że "nie lubię cię, to dam ci mniej" - komentował Grodzki.

Polska opowiada się za powiększeniem składek do unijnego budżetu nawet do poziomu 1,2 proc. dochodu narodowego brutto. Obecnie oscylują wokół 1 proc. Zdaniem Przemysława Słowika z .Nowoczesnej, to dobre posunięcie. - Wyszła od nas inicjatywa, która ma załagodzić efekty wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. To jest oczywiste, że w tym momencie budżet będzie zmniejszony, więc warto zakopać tę dziurę finansową - mówił Słowik.

Pełnomocnik Solidarnej Polski na Zachodniopomorskie Robert Stankiewicz dodawał, że rolnictwo powinno zostać priorytetem. - Jesteśmy europejską potęgą, jak nie światową, w tej chwili. To jest motor napędowy naszej gospodarki, więc tutaj powinniśmy ubiegać się o to, żeby ten budżet nie był niższy - podkreślał Stankiewicz.

Projekt przyszłego wieloletniego unijnego budżetu Komisja Europejska ma przedstawić na początku maja.