O ile w stolicy Pomorza Zachodniego faktycznie wskazany przez obie partie poseł Sławomir Nitras będzie walczył o fotel prezydenta Szczecina, o tyle w innych miastach, na przykład w Szczecinku, kandydaci obu ugrupowań stoczą jesienią wyborczy bój.

W odpowiedzi Przemysław Słowik tłumaczył, że będzie wspólna lista do szczecińskiej rady miasta. - Powinniśmy pójść do wyborów zjednoczeni, ale też nie za wszelką cenę. Tam gdzie czujemy się mocni, mamy wiarę w to, że możemy wygrać, powinniśmy iść osobno. Tym bardziej, że wybory samorządowe rządzą się trochę innymi prawami. Tam liczy się praca u podstaw - wyjaśniał sekretarz .Nowoczesnej.

Słowik, pytany o zakulisowe rozgrywki dotyczące obsadzenia "jedynek" na wspólnych listach - czyli miejsc, z których jest największa szansa na wybór - odpowiadał jedynie, że "rozmowy się toczą".