Według posła PO Sławomira Nitrasa - obecnie także kandydata na prezydenta Szczecina - "pomnik jest lennem Brudzińskiego i Krzystka dla Jarosława Kaczyńskiego".

W "Rozmowach pod krawatem" Joachim Brudziński odpowiadał, że nie da się sprowokować Nitrasowi. Tłumaczył, że monument powstanie za prywatne pieniądze szczecinian, przy zgodzie radnych i na prywatnej działce użyczonej przez Solidarność.

- Miasto nie kosztowała ta decyzja nawet jednej złotówki. I teraz, kiedy Solidarność swojemu wiceprzewodniczącemu, bo przecież Lech Kaczyński był człowiekiem Solidarności, ofiarowała działkę, to podnosi się krzyk. Dlaczego? Otóż odpowiadam. Oni nie są w stanie wykazać się żadnym pomysłem na region, na miasto. Kiedy widać, że od 2015 roku Szczecin został zauważony przez decydentów w Warszawie, kiedy pojawiają się tu inwestycje, to co trzeba zrobić? Wywołać awanturę i krzyki - powiedział Brudziński.

Pomnik Lecha Kaczyńskiego przed siedzibą Solidarności w alei Wojska Polskiego w Szczecinie ma być odsłonięty w czerwcu.