O decyzji szczecińskich radnych, która pozwala legalnie spożywać trunki na bulwarach nad Odrą - rozmawiali goście audycji "Radio Szczecin na Wieczór".
- Jest to ponad 100 interwencji tylko podczas jednego weekendu. Większej liczby patroli, ale pamiętajmy o tym, że Bulwary Wiślane to są jedne z najbardziej odwiedzanych miejsc w Warszawie. Niestety. Chociażby ten ostatni weekend pokazuje, że wśród osób spożywających nie brakuje tych, u których alkohol powoduje, że załącza się tzw. nieśmiertelność. Wydaje im się, że mogą więcej - mówił Marczak.
Rafał Niburski - radny Prawa i Sprawiedliwości mówił, że radni zgodzili się, by na bulwarach można było pić tylko maksymalnie 12-procentowy alkohol. Jak dodawał, w Opolu to się sprawdziło.
- Nie chcieliśmy, aby na bulwarach pojawiła się tzw. patologia, która będzie zakłócała tej młodzieży spożywanie alkoholu. Przyjdzie, będzie pić tzw. tanie wina, a kiedy ono się skończy, będzie od młodzieży wyłudzała pieniądze. Będzie dochodziło do wielu nieprzyjemnych sytuacji - mówił Niburski.
Radny klubu bezpartyjni Michał Wilkocki przyznał, że nie widzi sposobu w jaki będzie sprawdzane czy pity alkohol ma mniej niż 12 procent.
- Nie widzę możliwości weryfikacji tego co np. rozlewamy do plastików. Widzę tylko możliwość weryfikacji tego, co jest na opakowaniach. Na pewno będzie to uciążliwe dla służb - mówił Wilkocki.
Legalnie pić alkohol będzie można tylko na Bulwarze Gdyńskim, po stronie Łasztowni. Przepisy wejdą w życie najprawdopodobniej w lipcu.
Po zniesieniu zakazu picia alkoholu na Bulwarach Wiślanych w Warszawie, wzrosła liczba interwencji policji w tym miejscu - mówił kom. Sylwester Marczak, rzecznik prasowy Komendanta Stołecznego Policji. Jak dodawał, każdego dnia warszawskie bulwary patrolu
Rafał Niburski - radny Prawa i Sprawiedliwości mówił, że radni zgodzili się, by na bulwarach można było pić tylko maksymalnie 12-procentowy alkohol. Jak dodawał, w Opolu to się sprawdziło.