Złą organizację odbioru śmieci zarzucają władzom miasta mieszkańcy Kołobrzegu. Posiedzenie komisji komunalnej Rady Miasta odwiedzili kołobrzeżanie niezadowoleni z tego, jak od początku lipca wygląda zarządzanie odpadami według nowego systemu.
- Ten burdel stwarza potencjalne zagrożenie narodzin szczurów. - Odbieranie odpadów o godz. 3-4 nad ranem, zakłócanie ciszy nocnej nie tylko odgłosami śmieciarki, do tego dochodzą niecenzuralne słowa panów wywożących śmieci - nie przebierali w słowach mieszkańcy.
Maciej Kiełbus, przedstawiciel firmy ATF odbierającej śmieci od mieszkańców zapewnia, że śmieciarki nie będą już przyjeżdżać w godzinach nocnych.
- Godziny naszej pracy zdeterminowane są zakończeniem pracy instalacji, do której musimy oddać odpady. Mam informację od pana prezydenta, że te godziny zostaną przesunięte. Z racji tego, że instalacja ta będzie pracowała do późniejszych godzin, my będziemy mogli później zacząć objazd miasta - poinformował Maciej Kiełbus.
Kołobrzeski magistrat zatwierdził również kompletny harmonogram odbioru odpadów, przez co problem z nieodebranymi na czas pojemnikami ma zniknąć. W Kołobrzegu produkowanych jest około czterech tysięcy ton odpadów miesięcznie. Za odbiór pojemników od mieszkańców odpowiadają 32 osoby pracujące w firmie ATF. Operator wykorzystuje w systemie dwuzmianowym cztery śmieciarki.