Prokurator Ewa Bialik z Prokuratury Krajowej informuje Radio Szczecin, że chodzi o zarzuty dotyczące dwóch kolejnych przestępstw.

- Jeden zarzut dotyczy przestępstwa o charakterze korupcyjnym, a drugi polega na "praniu brudnych pieniędzy". Za jeden posłowi grozi kara od 2 do 12 lat pozbawienia wolności, za "pranie brudnych pieniędzy" przestępstwo zagrożone jest karą od roku do 10 lat pozbawienia wolności - powiedziała.

Jak mówi prok. Bialik nowe zarzuty są efektem ustaleń dotyczących zakupu apartamentu w Chorwacji. Śledczy zabezpieczyli akty notarialne tej nieruchomości podczas rewizji w domu posła Gawłowskiego w grudniu ubiegłego roku.

- Prokuratura ustaliła, że Stanisław G. w związku z pełnioną w rządzie PO-PSL funkcją sekretarza stanu przyjął od Bogdana K. korzyść majątkową znacznej wartości w łącznej kwocie co najmniej 302 tys. złotych. Na przełomie sierpnia i września 2011 roku przyjął pieniądze w kwocie 100 tys. złotych i - jako łapówkę - apartament w Chorwacji o wartości powyżej 48 tys. euro - wyliczała prok. Bialik.

Poseł Stanisław Gawłowski usłyszał już pięć zarzutów - w tym trzy o charakterze korupcyjnym. Sądy trzech instancji uznały, że zachodzi duże prawdopodobieństwo, że poseł Gawłowski popełnił przestępstwa przedstawione przez prokuratorów.