Nie chcą u siebie festiwalu Sunrise - mieszkańcy kołobrzeskiego Podczela, gdzie po raz pierwszy ma odbyć się festiwal, przekazali organizatorowi swoje obawy, nie wykluczają również referendum.
- Jestem zdegustowany. Najbardziej przeraża mnie, co będzie jak te 20 tys. ludzi będzie schodziło na plaże. Hałas, tysiące decybeli, moc tysięcy watów, która tu będzie rozbrzmiewać, będzie porażająca. Nie chodzi o same lotnisko, ale o to, gdzie mieszkamy. Tu są małe uliczki, mało ludzi, mało parkingów, dużo terenu zielonego, gdzie ci ludzie mogą być po imprezie. Mogą tam zniszczyć auta. Organizator zapewnił, że zrobi wszystko, rozmawiał z policją, która ma zabezpieczyć to, żebyśmy się czuli bezpiecznie - mówią mieszkańcy.
Organizator Sunrise Festiwal, Krzysztof Bartyzel zapowiada, że chociaż dał słowo, że impreza odbędzie się w nowym miejscu to "nie chce robić nic wbrew mieszkańcom".
- Dałem słowo, idziemy w nowe miejsce. Jeżeli taka będzie wola i nie będzie możliwości podpisania tej umowy, to po raz pierwszy złamie swoje słowo, czy nie dotrzymam słowa i wrócę w to samo miejsce, czyli pod kołobrzeski amfiteatr - powiedział Bartyzel.
Sunrise Festival 2019 zaplanowano na przedostatni weekend lipca.
Organizator Sunrise Festiwal, Krzysztof Bartyzel zapowiada, że chociaż dał słowo, że impreza odbędzie się w nowym miejscu to "nie chce robić nic wbrew mieszkańcom".
- Dałem słowo, idziemy w nowe miejsce. Jeżeli taka będzie wola i nie będzie możliwości podpisania tej umowy, to po raz pierwszy złamie swoje słowo, czy nie dotrzymam słowa i wrócę w to samo miejsce, czyli pod kołobrzeski amfiteatr - powiedział Bartyzel.
Sunrise Festival 2019 zaplanowano na przedostatni weekend lipca.