Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
  Autopromocja  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Upiorna Karolcia

Kapitan Mirosław Folta. Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin/Archiwum]
Kapitan Mirosław Folta. Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin/Archiwum]
Połowę Świąt Bożego Narodzenia spędziłem na statku - wspomina kapitan żeglugi wielkiej Mirosław Folta. Najtrudniejsza Wigilia była wtedy, gdy w Polsce ogłoszono stan wojenny. Wielu marynarzy nie wróciło wtedy do Polski.
Na morzu spędziłem 35 lat, rzadko byłem w domu podczas Świąt Bożego Narodzenia - mówi kapitan Mirosław Folta. - Z 35 lat pracy połowę spędziłem na statku.

Podczas świąt w stanie wojennym byłem we Francji. Załoga myślała, że opuszczę statek i zostanę za granicą - mówi kapitan. To były bardzo trudne święta.

- Byłem z małżonką i dzieckiem. I tylko załoga czekała, kiedy my z walizkami będziemy schodzić ze statku. No niestety nie opuściliśmy. To były drastyczne sceny - mówi Folta.

Najdalej od domu podczas Świąt Bożego Narodzenia byłem w Australii.

- Węgiel tam ładowaliśmy, bo płynąłem dookoła świata statkiem "Solidarność". Nie było choinki - mówi Folta.

Kapitan Mirosław Folta pracuje w Polskiej Żegludze Morskiej. Marynarze tylko jednego statku PŻM podczas świąt będą w Polsce.
Relacja Grzegorza Gibasa

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
  Autopromocja  
Zobacz
  Autopromocja  
Upiorna Karolcia
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty