Trzeba się opanować, ale pytanie jak długo potrwa czas refleksji - tak o śmierci prezydenta Gdańska, Pawła Adamowicza mówią eksperci.
- Albo się teraz od dna, którego sięgamy odbijemy, albo ugrzęźniemy w mule na dnie - oceniał prof. Drzonek.
Socjolog, prof. Jan Nikołajew wierzy w to, że sytuacja z Gdańska wywoła w społeczeństwie pewną refleksję.
- W portalach społecznościowych mamy wypowiedzi różnych stron. Wszystko to świadczy, że wszystko należy rozpatrywać w szerszym kontekście społecznym. Zastanawiam się, kiedy czas refleksji przerodzi się w formułę działania społecznego - dodał prof. Nikołajew.
Stefan W., który ranił śmiertelnie Pawła Adamowicza został tymczasowo aresztowany. Usłyszał zarzut zabójstwa z motywacji zasługującej na szczególne potępienie. Nie przyznał się do winy. Grozi mu dożywocie. Mężczyzna zostanie poddany badaniom psychiatrycznym. To z powodu wątpliwości co do jego poczytalności.
Paweł Adamowicz był prezydentem Gdańska od 1998 roku. Miał 53 lata.