Konferencja, która przyniesie daleko większe niż oczekiwane pozytywne skutki nie tylko dla Polski, ale i Bliskiego Wschodu - tak o spotkaniu wysokich rangą dyplomatów w Warszawie mówił senator Prawa i Sprawiedliwości Artur Warzocha.
Polityk PiS podkreślał korzyści także dla Polski. - To był bardzo udany pierwszy dzień, jeśli chodzi o nasze relacje ze wszystkimi partnerami, a przede wszystkim ze Stanami Zjednoczonymi i umowy zbrojeniowej, która została podpisana. To jest też szalenie istotne - podsumował Artur Warzocha.
- Sygnał, który wysłał w środę sekretarz stanu Mike Pompeo, że Stany Zjednoczone i Polska przeciwko Nord Stream 2. To jasno padło - powiedziała prowadząca Magdalena Ogórek.
- To sygnał zarówno dla Polski, ale również wszystkich podmiotów państwa, jak i podmiotów gospodarczych, które się angażują w budowę tego niezwykle niebezpiecznego przedsięwzięcia dla Polski i całej Europy - powiedział Warzocha.
Dwudniowa konferencja w Warszawie zakończy się w czwartek. Do stolicy przyjechał między innymi wiceprezydent USA Mike Pence, premier Izraela Benjamin Netanjahu oraz delegacje większości krajów Bliskiego Wschodu, jednak bez Iranu.