"Jeśli go wykorzystamy, to edukacji grozi kompletny kataklizm" - mówił. W poniedziałek w Radiu Szczecin łagodził swoje słowa wypowiedziane w piątek.

- Nie przypuszczam, żeby ktoś mając dobre intencje, był w stanie zarzucić nam, że w sposób świadomy i celowy namawiamy nauczycieli do tego, żeby nie promowali uczniów, bo nic bardziej absurdalnego. Zwracaliśmy uwagę na to, co w sytuacji, gdybyśmy spotkali się z totalną negacją naszych działań ze strony rządzących - powiedział Broniarz.

Jerzy Sołtysiak, Zachodniopomorski Wicekurator Oświaty przypomniał, że w latach 2012-2015 nauczyciele nie dostawali wcale podwyżek.

- Nie przypominam sobie, żeby w tamtym okresie czasu prezes Broniarz i członkowie Zarządu Głównego Związku Nauczycielstwa Polskiego podejmowali decyzję, w wyniku której będą organizowane protesty tak drastycznie skierowane przeciwko uczniom i rodzicom - powiedział Sołtysiak.

Związek Nauczycielstwa Polskiego domaga się 1000 zł podwyżki dla nauczycieli i pracowników oświaty. W szkołach trwa referendum strajkowe. Jeśli nauczyciele poprą strajk, to zacznie się on 8 kwietnia.