Rząd chce was wziąć na przetrzymanie - uważa opozycja. Przecież premier proponuje okrągły stół i porozumienie - odpowiada Prawo i Sprawiedliwość. Na temat strajku nauczycieli rozmawiali goście "Kawiarenki politycznej" Radia Szczecin.
- Przypomnę, że sprawa związana z trudnościami w edukacji nie jest od wczoraj nową wiadomością. Rząd miał pierwsze sygnały o tym, jak nabrzmiewa problem już w styczniu tego roku. W związku z powyższym żądamy od rządu - i nauczyciele tego oczekują - konkretnych rozwiązań - zaznaczyła Magdalena Kochan.
Konkretne rozwiązania leżą na stole, tylko nie ma woli porozumienia ZNP, czyli przybudówki Platformy Obywatelskiej i Grzegorza Schetyny - zaznaczył radny sejmiku PiS Zbigniew Bogucki.
- Rząd Prawa i Sprawiedliwości zaproponował ścieżkę dochodzenia do wyższych wynagrodzeń; to jest 20 procent w ciągu niespełna 1,5 roku podwyżki. Dodatkowo 300 złotych za wychowawstwo - wyliczał Zbigniew Bogucki.
Kompromis można osiągnąć, ale obie strony muszą zrobić krok w tył - mówił Dawid Wojton z Kukiz'15.
- Sztuka negocjacji jest drogą przejścia od "tak" do "nie". Moim zdaniem, zarówno nauczyciele powinni troszeczkę odpuścić jak i rząd powinien zastanowić się nad dodatkowymi rozwiązaniami, które mogłyby strajk załagodzić - mówił Dawid Wojton.
Artur Pomianowski z Nowoczesnej zaznaczył, że dopiero strajkiem nauczyciele udowodnili jak ważną są grupą zawodową.
- Ponieważ to, że strajk nauczycieli odbywa się w takim, a nie innym momencie - dopiero uświadomił ludziom problem. Już dwa lata temu pojawiały się pierwsze odgłosy niezadowolenia - wskazał Artur Pomianowski.
Strajk nauczycieli rozpoczął się w miniony poniedziałek. Jak zapowiadają protestujący - będzie trwał do odwołania.
- Przypomnę, że sprawa związana z trudnościami w edukacji nie jest od wczoraj nową wiadomością. Rząd miał pierwsze sygnały o tym, jak nabrzmiewa problem już w styczniu tego roku. W związku z powyższym żądamy od rządu - i nauczyciele tego oczekują - konkre
- Rząd Prawa i Sprawiedliwości zaproponował ścieżkę dochodzenia do wyższych wynagrodzeń; to jest 20 procent w ciągu niespełna 1,5 roku podwyżki. Dodatkowo 300 złotych za wychowawstwo - wyliczał Zbigniew Bogucki.
- Sztuka negocjacji jest drogą przejścia od "tak" do "nie". Moim zdaniem, zarówno nauczyciele powinni troszeczkę odpuścić jak i rząd powinien zastanowić się nad dodatkowymi rozwiązaniami, które mogłyby strajk załagodzić - mówił Dawid Wojton.
Dodaj komentarz 4 komentarze
Kaczyńśki kszyczał: "chcemy europejskich zarobków".
Ma więc okazję dać nauczycielom - jako przykład - właśnie europejskie zarobki.
nooo... chyba, że mówiąc "chceMY" miał na myśli owe "MY", swojaków z PiS
czyli - jak zwykle
Uważam , że okrągły stół jest konieczny nauczyciele w większości to miernoty , o tym wszyscy doskonale wiedzą i nie jest to żadna tajemnica . Geograf szkoły podstawowej twierdzi że stolicą Brazylii jest Rio de Janeiro , drugi taki orzeł twierdzi, że minuta ma 100sek.
Proszę państwa o czym mówimy to wiedza nauczycieli.
Konieczny jest okrągły stół Reforma Buzka dawna dała ciała ,
Konieczna jest weryfikacja kompetencji zawodowej , a na końcu dopiero płace
Oto dlaczego nauczyciele boją się weryfikacji i Okrągłego stołu ,
z poważaniem słuchacz
na razie to strajk jest o podwyżki wynagrodzeń dla nauczycieli
Kaczyński skąpi, bo wyżej ceni świnie i bydło niż nauczycieli
podobnie potraktował niepełnosprawnych
słabymi gardzi, inteligentnych nie lubi
Samorząd może wspomóc nauczycieli dodatkami motywacyjnymi i funkcyjnymi ale woli milczeć. Na stadion jest na aquapark jest ale niestety na kadrę pedagogiczną samorząd nie chce dawać. Tylko narzeka i zwala winę na rząd.