Po pierwsze ... nie ma norm odorowych w Polsce ... czyli smród jest względny ... nie jest policzalny i mierzalny.

Po drugie ... róża wiatrów w Szczecinie ... przeważają wiatry wiejące z kierunku południowo-zachodniego występujące głównie w czerwcu, lipcu, wrześniu, listopadzie i grudniu.
Wiatry z kierunków wschodnich i północno-wschodnich
przeważających w kwietniu i maju. Wzgórza Warszewskie osłaniające miasto od północy powodują, że najmniej wiatrów wieje z kierunku północnego, co wpływa na złagodzenie klimatu.

jesteś w błędzie, choć nie ma ustawy odorowej to jednak każdy odór z czegoś się składa. Emisję z emitera (komina) można bez problemu rozłożyć na poszczególne związki, a te już są mierzalne i podlegają jasnym normom. Także nie lej głupot. Kolejna kwestia wczoraj i przedwczoraj spaliny z fosfanu wprost w osiedle leciały. Druga sprawa to faktycznie śmierdząca konkurencja Fosfanu. Tuż obok po drugiej stronie ulicy Nad Odrą pomiędzy wzniesieniami są magazyny w których funkcjonują zakłady produkcyjne i z tamtych kominów rano i wieczorem leci dopiero smrodek a czarne dymy. Niedawno miałem okazję porównać z jednego wzniesienia dymy i pyły lecące z fosfany przez drogę w osiedle i te dymy z dwóch kominów i jedno jest pewne fosfan to pikuś w porównaniu z nimi. Tym nie mniej fosfan dymi cały czas a tamte dwukrotnie na dobę a nawet rzadziej. Ponadto Fosfan ma konkurencję w postaci Asfaltowni Energopolu na Gocławiu Towarowym, Spalarni BFC na Skolwinie, Pirolizy na Skolwinie, Papierni której składowisko śmierdzi bardziej niż Fosfan, a dodatkowo Morpol (Mowi po zmianie marki) chce budować na Skolwinie budowę zakładu mączki rybnej (ukrytej pod nazwą protein, a sam zakład to Zakład produkcji produktów ubocznych z Łososia, choć też nie jest pewna do końca bo co chwilę zmieniają nazwę by tylko szumu medialnego nie było) wtedy dopiero cały północny Szczecin i południowe Police poznają co to smród...

Odkrycie na nagrodę Nobla ... DNA smrodu.