Decyzja Sławomira Broniarza była wielkim zaskoczeniem - mówiła Katarzyna Turnau-Matynia, z Zachodniopomorskiego Oświatowego Komitetu Strajkowego.
- Zdecydowanie było to zaskoczenie, tym bardziej, że akurat mieliśmy spotkanie naszego Zachodniopomorskiego Oświatowego Komitetu Strajkowego. W trakcie tego spotkania byliśmy w dużej grupie nauczyciele z województwa zachodniopomorskiego. Przede wszystkim było to dla nas wszystkich dużym zaskoczeniem - opowiadała Katarzyna Turnau-Matynia, polonistka z XIII LO w Szczecinie i SP nr 6.
Pokładaliśmy ogromne nadzieje w Związku Nauczycielstwa Polskiego - zapewniała
Kinga Maciaszczyk, psycholog i polonista XVIII LO, doradca metodyczny w Ośrodku Doskonalenia Nauczycieli w Szczecinie, z Zachodniopomorskiego Oświatowego Komitetu Strajkowego.
- Wynikało to z tego, że sami nauczyciele niczego nie mogą żądać. Związek miał reprezentować interesy nauczycieli. Dużym plusem jest to, że inicjatywa tych komitetów, szczególnie tego naszego z województwa zachodniopomorskiego, nie kończy się wraz z zawieszeniem strajku. Mamy taki pomysł, by założyć stowarzyszenie, by te oczekiwania, potrzeby były wysłuchiwane - mówiła Maciaszczyk.
Protest zostanie zawieszony w sobotę 27 kwietnia o godzinie 6 rano. Oznacza to, że piątkowe zakończenie roku szkolnego przez uczniów klas maturalnych odbędzie się jeszcze w realiach strajkowych.
Wcześniej Rada Ministrów przyjęła projekt nowelizacji prawa oświatowego, który zakłada, że jeżeli o klasyfikacji uczniów nie zadecyduje rada pedagogiczna, będzie mógł to zrobić sam dyrektor szkoły. Jeżeli dojdzie do takiej sytuacji, że dyrektor nie sklasyfikuje uczniów, wtedy będzie mógł to zrobić wskazany przez władzę samorządową nauczyciel. W czwartek przepisy te przyjął także Sejm.
W piątek odbędzie się zachodniopomorski marsz dla edukacji.