Projektant koszalińskiego escape roomu, w którym zginęło pięć nastolatek, zostaje za kratami. We wtorek Sąd Okręgowy w Koszalinie zdecydował o przedłużeniu aresztu Miłoszowi S.
Na początku roku 28-latek z Poznania usłyszał zarzut umyślnego stworzenia niebezpieczeństwa wybuchu pożaru w escape roomie i nieumyślnego doprowadzenia do śmierci osób, które zginęły w tym pożarze.
Mężczyzna 6 stycznia trafił do aresztu. W kwietniu na wniosek prokuratury sąd przedłużył mu areszt na kolejne trzy miesiące, bo w ocenie sądu na wolności mógłby mataczyć. Miłoszowi S. grozi do 8 lat więzienia.
Pożar w koszalińskim escape roomie wybuchł 4 stycznia. W pokoju było pięć piętnastolatek. Wszystkie zginęły.