Wcześniej, podczas sesji radna na głos skrytykowała cięcia w wydatkach kulturalnych miasta na 2020 rok.

Edyta Łongiewska-Wijas swoją krytykę argumentowała tym, że nie można cały czas chwalić się tymi samymi dokonaniami, między innymi Filharmonią czy Teatrem Współczesnym. - My już trzecią dekadę chwalimy się Anną Augustynowicz, może czas przejść do konkretów i pomyśleć o stworzeniu lepszych warunków do rozwoju tego teatru, infrastrukturalnych oczywiście - mówiła Łongiewska-Wijas.

Łongiewska-Wijas mówiła w naszym studiu, że nie ma zamiaru przestać zabierać głosu w ważnych dla Szczecina sprawach i nie rozumie decyzji kolegów z klubu o zawieszeniu.

- Myślę, że jeżeli znaleźliśmy się, jako Koalicja Obywatelska, w koalicji z panem prezydentem, to powinniśmy wspierać pana prezydenta naszym głosem, nie powinniśmy być pasywnym, milczącym partnerem. Pan prezydent uważam, powinien korzystać z tego, że jesteśmy reprezentantami mieszkańców i wsłuchiwać się w nasz głos, tak rozumiem swoją obecność w polityce - jestem reprezentantką mieszkańców - podkreślała Łongiewska-Wijas.

Ostatecznie radna Edyta Łongiewska-Wijas głosowała "za" zaproponowanym przez prezydenta Szczecina planowanym budżetem. O zawieszeniu dowiedziała się podczas spotkania z innymi radnymi klubu KO po zakończeniu obrad.

Zawieszenie radnej Łongiewskiej-Wijas za pośrednictwem swojego konta na Facebooku komentował przewodniczący klubu radnych KO Łukasz Tyszler. Jego zdaniem zawiodło zaufanie, a o szczegółach sprawy wiedzą jedynie członkowie klubu.