To jest wielki eksperyment na skalę kraju, ale jest lepiej niż można się było spodziewać - tak o zdalnym uczeniu mówił w "Kawiarence Politycznej" wiceprezydent Krzysztof Soska, odpowiedzialny za oświatę w Szczecinie.
- Spodziewałem się, że może być znacznie gorzej. Jestem naprawdę pod wrażeniem pracy bardzo wielu nauczycieli. Ja to obserwuje nie tylko po moich dzieciach, bo monitoruję tę sytuację w skali całego miasta i to już nie jest tylko zadawanie zadań przez dziennik elektryczny, ale jest coraz częściej prowadzenie regularnych lekcji - zapewniał Soska.
Witold Dąbrowski, radny Prawa i Sprawiedliwości dobrze oceniał działania władz Szczecina w sprawie zdalnej edukacji uczniów. - Moja ocena działań prezydenta i sztabu jest dość pozytywna, bo stara się z wyprzedzeniem działać, jest zawsze w punkt, jeżeli nie chwilę wcześniej. Tak jak pan prezydent Soska powiedział, jest to dla nas nadzwyczajna sytuacja, nie możemy sobie wyobrazić, że będziemy w 100 % gotowi - podkreśla Dąbrowski.
Radny Łukasz Tyszler z Koalicji Obywatelskiej uważa, że dzięki dużej informatyzacji naszego społeczeństwa, jesteśmy dobrze przygotowani do zdalnego nauczania. - Bardzo serdecznie dziękuję nauczycielom, mówię to w imieniu wielu rodziców, z którymi rozmawiałem, uczniom, a także rodzicom za ogromne poświęcenie i nie narzekanie. Próbę dostosowania się do trudnej sytuacji. Sytuacja epidemiologiczna jest taka, że dzieci po świętach wielkanocnych do szkół nie wrócą, prawdopodobnie nie wrócą w ogóle do końca roku - mówi Tyszler.
Od 1 kwietnia Ministerstwo Cyfryzacji przeznaczyło 180 milionów złotych na program dofinansowania zakupu laptopów i mobilnego dostępu do internetu dla uczniów.