Idą na spacer albo zakupy i łamią prawo - turyści odpoczywający w Świnoujściu narzekają na brak informacji dotyczących obostrzeń w landzie Meklemburgia-Pomorze Przednie.
Na polsko-niemieckiej granicy w Świnoujściu próżno szukać informacji o zakazie dla turystów jednodniowych. Dlatego wielu łamie go nieświadomie.
- Ja nie wiedziałem. I jestem tam w Ahlbecku i dzwoni do mnie znajoma i pyta: gdzie jesteś? Ja mówię: w Ahlbecku. Ona mówi: to oni ci straszny mandat wlepią, jak cię złapią! Tu nikt nic nie mówił, nic nie było napisane. Przecież nie poszedłbym - skarży się jeden z turystów.
Turystów starają się uświadamiać mieszkańcy Świnoujścia i miejscowi przedsiębiorcy. - My tu stoimy przy granicy, no i odpowiadamy im, że oficjalnie niestety nie wolno. - Też się zajmuję turystyką i informuje swoich gości o tym, że nie wolno.
Janusz Żmurkiewicz, prezydent Świnoujścia, podkreśla od dawna, że dla niego decyzje władz landu ograniczające ruch turystyczny nie są zrozumiałe. - Powinniśmy dążyć do tego, że my tutaj na wyspie Uznam, jesteśmy jak jedna, wielka rodzina. Co to za rodzina, jak nie mogę odwiedzić bliskiego mi, czy znajomego - mówił Żmurkiewicz.
Według ostatnich informacji, Meklemburgia-Pomorze Przednie ma utrzymać zakaz do końca sierpnia.
Dodaj komentarz 3 komentarze
Do znudzenia należy przypominać, a gdzie protest marszałka Geblewicza? Skoro tak mocno reagował na zamknięcie polskiej granicy, to dlaczego teraz nie protestuje przeciwko jej zamknięciu dla polskich turystów jednodniowych. Gdzie są posłowie totalnej opozycji, którzy robili szopkę na granicy? No więc właśnie, komentarz jest zbędny. Swoją drogą, to niezrozumiałe, że całe Świnoujście jest więc zalane niemieckimi turystami, nie można zrobić kroku, aby nie słyszeć niemieckiego języka, ale Polacy nie mogą zrobić kroku przez granicę...
Panie marszałku Geblewicz
Lance do boju, szable w dłoń.
Meklemburga goń, goń, goń.
A gdzie są posłowie władzy totalitarnej? Nie potrafią walczyć o swoich obywateli? Mam wrażenie że skuteczni są wtedy kiedy trzeba sobie przyznać podwyżkę albo zapłacić USA za ich wojsko na naszym terenie. Praca dla dobra obywatela jest im obca.