NSZZ Solidarność w Akademii Sztuki w Szczecinie staje w obronie zwolnionego byłego rektora.
Przewodnicząca Alicja Delecka-Bury napisała w tej sprawie oficjalny list otwarty skierowany do z społeczności akademickiej w Akademii Sztuki w Szczecinie.
Jak pisze sytuacja na uczelni jest poważna, o pomoc prosi wojewodę zachodniopomorskiego Zbigniew Bogucki.
List to reakcja związkowców na to, jak władze uczelni potraktowały Dariusza Dyczewskiego. Były rektor został dyscyplinarnie zwolniony za wywiad, którego udzielił "Kurierowi Szczecińskiemu". Krytykował w nim nową rektor Mirosławę Jarmołowicz.
Alicja Delecka-Bury zaznacza na początku, że związek nie jest stroną w konflikcie między nowymi a starymi władzami uczelni.
Dalej dodaje, że „Za całkowicie bezprawne uznajemy w szczególności rozwiązanie umowy o pracę z Panią Kanclerz Katarzyną Jaślarz, z Panią dr Martą Dziomdziorą oraz Panem prof. dr hab. Dariuszem Dyczewskim.”
Prorektor ds. artystyczno-naukowych Akademii Sztuki w Szczecinie Mikołaj Iwański odpowiada, że w takiej sytuacji powinno zwrócić się do sądu, nikt jednak do tej pory tego nie zrobił.
- Nasza decyzja, podjęta przez panią rektor, była przygotowana w oparciu o naprawdę głęboką analizę prawną - podkreśla Iwański.
Alicja Delecka-Bury wyjaśnia, także że nie było możliwe zawarcie ugody między prof. Dyczewskim a władzami uczelni, bo postawili warunki, których związek nie mógł spełnić.
Domagali się, by Solidarność zamieściła w mediach oświadczenie. Jego treść mieli przekazać prorektor Mikołaj Iwański i pełnomocnik Kamil Kuskowski.
Związek nie mógł się na to zgodzić. Jak pisze Delecka-Bury oświadczenie „wręcz kneblowałoby usta związku zawodowego”.
Iwański przyznaje, że związkowcy pomawiają władze uczelni w mediach i pewna propozycja padła.
- Było skierowane zapytanie czy z niektórych twierdzeń Solidarność jest skłonna się wycofać. Oczywiście odpowiedź była, że nie, bo oni się po prostu nie cofają - tłumaczy Iwański.
Na koniec Delecka-Bury dodaje, że problemy w Akademii są zbyt duże, by można je rozwiązać wewnątrz. O interwencję prosi wojewodę zachodniopomorskiego Zbigniewa Boguckiego.
Uczelnia jest jednostką autonomiczną odpowiada Iwański: - Uczelnie w Polsce - według ustawy - posiadają autonomię, czyli wszelkie decyzje, które są podejmowane, również w zakresie prawa pracy, mają charakter autonomiczny i nikt nie może wywierać nacisków. Jedynym ograniczeniem są przepisy prawa.
Iwański dodaje, że jedynym sposobem na rozwiązanie konfliktu jest zamieszczenie przez Dariusza Dyczewskiego sprostowania informacji, które podał w wywiadzie dla "Kuriera Szczecińskiego".
Jak pisze sytuacja na uczelni jest poważna, o pomoc prosi wojewodę zachodniopomorskiego Zbigniew Bogucki.
List to reakcja związkowców na to, jak władze uczelni potraktowały Dariusza Dyczewskiego. Były rektor został dyscyplinarnie zwolniony za wywiad, którego udzielił "Kurierowi Szczecińskiemu". Krytykował w nim nową rektor Mirosławę Jarmołowicz.
Alicja Delecka-Bury zaznacza na początku, że związek nie jest stroną w konflikcie między nowymi a starymi władzami uczelni.
Dalej dodaje, że „Za całkowicie bezprawne uznajemy w szczególności rozwiązanie umowy o pracę z Panią Kanclerz Katarzyną Jaślarz, z Panią dr Martą Dziomdziorą oraz Panem prof. dr hab. Dariuszem Dyczewskim.”
Prorektor ds. artystyczno-naukowych Akademii Sztuki w Szczecinie Mikołaj Iwański odpowiada, że w takiej sytuacji powinno zwrócić się do sądu, nikt jednak do tej pory tego nie zrobił.
- Nasza decyzja, podjęta przez panią rektor, była przygotowana w oparciu o naprawdę głęboką analizę prawną - podkreśla Iwański.
Alicja Delecka-Bury wyjaśnia, także że nie było możliwe zawarcie ugody między prof. Dyczewskim a władzami uczelni, bo postawili warunki, których związek nie mógł spełnić.
Domagali się, by Solidarność zamieściła w mediach oświadczenie. Jego treść mieli przekazać prorektor Mikołaj Iwański i pełnomocnik Kamil Kuskowski.
Związek nie mógł się na to zgodzić. Jak pisze Delecka-Bury oświadczenie „wręcz kneblowałoby usta związku zawodowego”.
Iwański przyznaje, że związkowcy pomawiają władze uczelni w mediach i pewna propozycja padła.
- Było skierowane zapytanie czy z niektórych twierdzeń Solidarność jest skłonna się wycofać. Oczywiście odpowiedź była, że nie, bo oni się po prostu nie cofają - tłumaczy Iwański.
Na koniec Delecka-Bury dodaje, że problemy w Akademii są zbyt duże, by można je rozwiązać wewnątrz. O interwencję prosi wojewodę zachodniopomorskiego Zbigniewa Boguckiego.
Uczelnia jest jednostką autonomiczną odpowiada Iwański: - Uczelnie w Polsce - według ustawy - posiadają autonomię, czyli wszelkie decyzje, które są podejmowane, również w zakresie prawa pracy, mają charakter autonomiczny i nikt nie może wywierać nacisków. Jedynym ograniczeniem są przepisy prawa.
Iwański dodaje, że jedynym sposobem na rozwiązanie konfliktu jest zamieszczenie przez Dariusza Dyczewskiego sprostowania informacji, które podał w wywiadzie dla "Kuriera Szczecińskiego".