Kryzys na polsko-białoruskiej granicy jednym z tematów "Kawiarenki Politycznej" Radia Szczecin.
Zdaniem byłego Naczelnika Wydziału Kryminalnego zachodniopomorskiej policji, Przemysława Mazka w konflikcie tym powinna obowiązywać zasada "im ciszej tym lepiej". Uznał także za w pełni zasadne wprowadzenie stanu wyjątkowego na tym terenie.
- Stan wyjątkowy pozwolił na przegrupowanie odpowiednich służb, ale również na wypracowanie "bezpiecznego pasa". Mogą tam być osoby, które mają kontakty w środowiskach terrorystycznych i to jest coś, co jest dla nas bardzo niebezpieczne. W związku z tym pas bezpieczeństwa jest dla nas ważny - podkreślił Przemysław Mazek.
Zdaniem historyka, dra Wojciecha Lizaka obecna sytuacja z uchodźcami - także na polsko-białoruskiej granicy - przypomina czasy upadku Imperium Rzymskiego.
- Historia, która już w tej chwili powtarza się na Zachodzie, gdzie są dzielnice i są miasteczka, gdzie - praktycznie rzecz biorąc - przybysze rządzą się swoimi prawami dowodzi jak głęboko zaszła erozja. To jest porównywalne z historią Cesarstwa Rzymskiego - dodał dr Lizak.
Dyrektor Caritas Polska, ksiądz dr Maciej Iżycki przyznał, że rolą jego organizacji jest przede wszystkim niesienie pomocy. Dodał jednocześnie, że ma świadomość sytuacji panującej na terenie Białorusi.
- Ci migranci koczują gdzieś na stacjach metra, zajmują pustostany... Nie spodziewali się na Białorusi takiego uszczelnienia granicy, oporu. Problem będzie miała Białoruś. My, jako Kościół, jako instytucja charytatywna zajmujemy się trochę innymi rzeczami - zaznaczył ks. Iżycki.
Według danych Straży Granicznej dziennie polsko-białoruską granicę próbuje nielegalne przekroczyć około 500 osób.
- Stan wyjątkowy pozwolił na przegrupowanie odpowiednich służb, ale również na wypracowanie "bezpiecznego pasa". Mogą tam być osoby, które mają kontakty w środowiskach terrorystycznych i to jest coś, co jest dla nas bardzo niebezpieczne. W związku z tym pas bezpieczeństwa jest dla nas ważny - podkreślił Przemysław Mazek.
Zdaniem historyka, dra Wojciecha Lizaka obecna sytuacja z uchodźcami - także na polsko-białoruskiej granicy - przypomina czasy upadku Imperium Rzymskiego.
- Historia, która już w tej chwili powtarza się na Zachodzie, gdzie są dzielnice i są miasteczka, gdzie - praktycznie rzecz biorąc - przybysze rządzą się swoimi prawami dowodzi jak głęboko zaszła erozja. To jest porównywalne z historią Cesarstwa Rzymskiego - dodał dr Lizak.
Dyrektor Caritas Polska, ksiądz dr Maciej Iżycki przyznał, że rolą jego organizacji jest przede wszystkim niesienie pomocy. Dodał jednocześnie, że ma świadomość sytuacji panującej na terenie Białorusi.
- Ci migranci koczują gdzieś na stacjach metra, zajmują pustostany... Nie spodziewali się na Białorusi takiego uszczelnienia granicy, oporu. Problem będzie miała Białoruś. My, jako Kościół, jako instytucja charytatywna zajmujemy się trochę innymi rzeczami - zaznaczył ks. Iżycki.
Według danych Straży Granicznej dziennie polsko-białoruską granicę próbuje nielegalne przekroczyć około 500 osób.
- Stan wyjątkowy pozwolił na przegrupowanie odpowiednich służb, ale również na wypracowanie "bezpiecznego pasa". Mogą tam być osoby, które mają kontakty w środowiskach terrorystycznych i to jest coś, co jest dla nas bardzo niebezpieczne. W związku z tym pas bezpieczeństwa jest dla nas ważny - podkreślił Przemysław Mazek.
- Historia, która już w tej chwili powtarza się na Zachodzie, gdzie są dzielnice i są miasteczka, gdzie praktycznie rzecz biorąc przybysze rządzą się swoimi prawami dowodzi jak głęboko zaszła erozja. To jest porównywalne z historią Cesarstwa Rzymskiego - dodał dr Lizak.
Dodaj komentarz 4 komentarze
Dzisiaj moze się tam dostać niemal każdy, wystarczy powiedzieć że "jedzie się na mszę do kościoła" i bez problemu wpuszczają. Pan były policjabt sam zauwazyl że ten stan wyjątkowy jest tylko po to żeby prasa nie patrzyła Straży Granicznej mną ręce. Brakuje mi takiej jednoznacznej odpowiedzi władz po co właściwie ten stan jest, jakie instrumenty stanu wyjątkowego są obecnie wykorzystywane. No może jeszcze jedna odpowiedź, dlaczego gdy umierało tysiące Polaków a innym w całym kraju nakazano zamknąć swoje firmy, ba zakazano wychodzenia do lasu, nie wprowadzono stanu klęski żywiołowej? Wszystko to mocna gra polityczna i ze strony Białorusi i naszej. Elektorat PiSu lubi gdy Polska jest oblężona twierdzą i na tych uczuciach obecnie gra władza.
Uszczelniać granicę? Tak. Czynić ją niemożliwą do sforsowania? TAK.
Ale tym, którzy mimo wszystko sforsowali te zabezpieczenia i są już na naszym terytorium NALEŻY SIĘ LUDZKIE traktowanie!
Opatrzeć, nakarmić i wszcząć odpowiednie procedury wynikające z konwencji, celem wyjaśnienia, czy i komu przysługuje dalsze prawo pobytu na terenie UE, a jeśli to prawo nie będzie przysługiwało - odesłać w ludzkich warunkach.
To regulują konwencje międzynarodowe, które Polska ratyfikowała, a PiS po barbarzyńsku łamie! I O TYM WŁAŚNIE NALEŻY MÓWIĆ GŁOŚNO.
Bo teraz PiS brutalnie i bezwzględnie postępuje z uchodźcami, a za chwilę może tak robić i z miejscowymi. Jak właśnie robi Łukaszenka.
Nowak to TROL @!
bieda
Niech POzTuskiem idzie
na kolanach do Duchland
Duchland Liberale... !