Pobierane są próby wody w Odrze m.in. na poziom tlenu, badane są też złowione ryby - mówił w naszej audycji interwencyjnej "Czas Reakcji" ichtiolog Łukasz Potkański z Polskiego Związku Wędkarskiego.
W rzece w województwach dolnośląskim oraz lubuskim w ostatnich dniach zebrano już kilka ton śniętych ryb. Woda najprawdopodobniej została skażona trującym związkiem chemicznym - mezytylenem.
- Sytuacji nie sprzyja niski poziom wody, mamy już pierwsze sygnały od Rybackiej Spółdzielni Regalica, która gospodaruje na południowym odcinku Odry w naszym województwie - dodał Łukasz Potkański.
- Na wysokości Cedyni już stwierdzili martwe ryby oraz ryby, które nie zachowują się naturalnie, są ospałe i grupują się przy powierzchni. Na Widuchowej pokazują się pojedyncze, które też nie zachowują się naturalnie - raportował Potkański.
W czwartek wojewoda zachodniopomorski zarekomendował, by nie korzystać z Odry w celach rekreacyjnych, nie łowić i nie spożywać ryb z Odry. Zapewnił też, ze sytuacja jest cały czas monitorowana przez służby.
- Sytuacji nie sprzyja niski poziom wody, mamy już pierwsze sygnały od Rybackiej Spółdzielni Regalica, która gospodaruje na południowym odcinku Odry w naszym województwie - dodał Łukasz Potkański.
- Na wysokości Cedyni już stwierdzili martwe ryby oraz ryby, które nie zachowują się naturalnie, są ospałe i grupują się przy powierzchni. Na Widuchowej pokazują się pojedyncze, które też nie zachowują się naturalnie - raportował Potkański.
W czwartek wojewoda zachodniopomorski zarekomendował, by nie korzystać z Odry w celach rekreacyjnych, nie łowić i nie spożywać ryb z Odry. Zapewnił też, ze sytuacja jest cały czas monitorowana przez służby.