Prezydent Andrzej Duda powiedział, że otwarcie gazociągu Baltic Pipe jest jednym z najważniejszych wydarzeń ostatnich kilkudziesięciu lat.
Dziś w obecności prezydenta, premierów Polski i Danii Mateusza Morawieckiego i Mette Frederiksen, minister do spraw ropy naftowej i energii Norwegii, Terjego Aaslanda oraz szefowej unijnej Dyrekcji Generalnej ds. Energii, Ditte Juul Jorgensen odbyła się uroczystość uruchomienia tego najważniejszego projektu energetycznego realizowanego w ramach rządowej strategii dywersyfikacji źródeł dostaw gazu do Polski.
Prezydent powiedział podczas wieczornych uroczystości w Filharmonii Szczecińskiej, że walka o tę niezależność trwała od naszego wyjścia zza żelaznej kurtyny.
- Od tamtego czasu trwała - z większym bądź mniejszym powodzeniem - walka o to, by Polska stała się, nie tylko z nazwy, nie tylko z zawołania, nie tylko z zapisów konstytucyjnych, ale rzeczywiście - państwem w pełni suwerennym, niepodległym, w pełni decydującym o sobie, w którym my - Polacy faktycznie decydujemy o naszych sprawach w jak największym ich obszarze - powiedział prezydent Andrzej Duda.
Prezydent nadał także odznaczenia państwowe osobom zasłużonym na rzecz wzmacniania bezpieczeństwa energetycznego Polski oraz międzynarodowej współpracy w dziedzinie energetyki.
- To jedna z ważniejszych uroczystości państwa polskiego - tak o otwarciu Baltic Pipe mówi Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny Gazety Polskiej.
Dziś w południe symbolicznego odkręcenia zaworu dokonali wspólnie - w Budnie pod Goleniowem - prezydent Andrzej Duda, szefowie rządów Polski i Danii, Mateusz Morawiecki i Mette Frederiksen.
Po godzinie 19 w Filharmonii Szczecińskiej rozpoczęła się uroczystość otwarcia gazociągu z udziałem prezesów polskiego Gaz-Systemu oraz duńskiego Energinetu odpowiedzialnych za tę inwestycję.
- To dokończenie pewnego procesu kształtowania polskiej suwerenności energetycznej. Otwarcie Baltic Pipe domyka sieć, o której mówił prezydent, która uniezależnia Polskę i ten region od powiązań z Rosją - podkreślił redaktor Sakiewicz.
Tomasz Sakiewicz mówi, że na otwarcie gazociągu Baltic Pipe musieliśmy czekać ponad 20 lat, bo inwestycja ta była blokowana przez Niemcy i Rosję.
- Opozycja, która wcześniej była u władzy była uzależniona od Niemiec i Rosji i robiła wszystko, żeby w tej sprawie ich zadowolić. To przecież Miller zablokował pierwszy projekt Baltic Pipe, to potem Tusk zablokował drugi projekt Baltic Pipe i gdyby nie siedem lat stabilnych rządów PiS, to tego projektu po prostu by nie było, oni by go zatrzymali - dodał Sakiewicz.
Inwestycja składa się z pięciu głównych komponentów: gazociągu na dnie Morza Północnego, rozbudowy duńskiego systemu przesyłowego, tłoczni gazu w Danii, gazociągu na dnie Morza Bałtyckiego i rozbudowy polskiego systemu przesyłowego.
W sumie system przesyłowy ma długość około 900 kilometrów.
Prezydent powiedział podczas wieczornych uroczystości w Filharmonii Szczecińskiej, że walka o tę niezależność trwała od naszego wyjścia zza żelaznej kurtyny.
- Od tamtego czasu trwała - z większym bądź mniejszym powodzeniem - walka o to, by Polska stała się, nie tylko z nazwy, nie tylko z zawołania, nie tylko z zapisów konstytucyjnych, ale rzeczywiście - państwem w pełni suwerennym, niepodległym, w pełni decydującym o sobie, w którym my - Polacy faktycznie decydujemy o naszych sprawach w jak największym ich obszarze - powiedział prezydent Andrzej Duda.
Prezydent nadał także odznaczenia państwowe osobom zasłużonym na rzecz wzmacniania bezpieczeństwa energetycznego Polski oraz międzynarodowej współpracy w dziedzinie energetyki.
- To jedna z ważniejszych uroczystości państwa polskiego - tak o otwarciu Baltic Pipe mówi Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny Gazety Polskiej.
Dziś w południe symbolicznego odkręcenia zaworu dokonali wspólnie - w Budnie pod Goleniowem - prezydent Andrzej Duda, szefowie rządów Polski i Danii, Mateusz Morawiecki i Mette Frederiksen.
Po godzinie 19 w Filharmonii Szczecińskiej rozpoczęła się uroczystość otwarcia gazociągu z udziałem prezesów polskiego Gaz-Systemu oraz duńskiego Energinetu odpowiedzialnych za tę inwestycję.
- To dokończenie pewnego procesu kształtowania polskiej suwerenności energetycznej. Otwarcie Baltic Pipe domyka sieć, o której mówił prezydent, która uniezależnia Polskę i ten region od powiązań z Rosją - podkreślił redaktor Sakiewicz.
Tomasz Sakiewicz mówi, że na otwarcie gazociągu Baltic Pipe musieliśmy czekać ponad 20 lat, bo inwestycja ta była blokowana przez Niemcy i Rosję.
- Opozycja, która wcześniej była u władzy była uzależniona od Niemiec i Rosji i robiła wszystko, żeby w tej sprawie ich zadowolić. To przecież Miller zablokował pierwszy projekt Baltic Pipe, to potem Tusk zablokował drugi projekt Baltic Pipe i gdyby nie siedem lat stabilnych rządów PiS, to tego projektu po prostu by nie było, oni by go zatrzymali - dodał Sakiewicz.
Inwestycja składa się z pięciu głównych komponentów: gazociągu na dnie Morza Północnego, rozbudowy duńskiego systemu przesyłowego, tłoczni gazu w Danii, gazociągu na dnie Morza Bałtyckiego i rozbudowy polskiego systemu przesyłowego.
W sumie system przesyłowy ma długość około 900 kilometrów.
- Od tamtego czasu trwała - z większym bądź mniejszym powodzeniem - walka o to, by Polska stała się, nie tylko z nazwy, nie tylko z zawołania, nie tylko z zapisów konstytucyjnych, ale rzeczywiście - państwem w pełni suwerennym, niepodległym, w pełni decydującym o sobie, w którym my - Polacy faktycznie decydujemy o naszych sprawach w jak największym ich obszarze - powiedział prezydent Andrzej Duda.
- To dokończenie pewnego procesu kształtowania polskiej suwerenności energetycznej. Otwarcie Baltic Pipe domyka sieć, o której mówił prezydent, która uniezależnia Polskę i ten region od powiązań z Rosją - podkreślił redaktor Sakiewicz.
- Opozycja, która wcześniej była u władzy była uzależniona od Niemiec i Rosji i robiła wszystko, żeby w tej sprawie ich zadowolić. To przecież Miller zablokował pierwszy projekt Baltic Pipe, to potem Tusk zablokował drugi projekt Baltic Pipe i gdyby nie siedem lat stabilnych rządów PiS, to tego projektu po prostu by nie było, oni by go zatrzymali - dodał Sakiewicz.