Pomyśleli, że pokażą naród litewski w duchowej sile i duchowej wytrwałości - tak o dwóch litewskich lotnikach mówił abp Andrzej Dzięga. Metropolita szczecińsko-kamieński przewodniczył mszy św. w 90. rocznicę lotu bohaterskich lotników litewskich Stasysa Girenasa i Steponasa Dariusa.
Podjęli próbę na tamten czas niezwykle radykalną i bohaterską - mówił abp Dzięga. - W miejscu katastrofy rodziła się nowa jedność Litwy i Polski, młodzieży i dzieci, polskich i litewskich, ale także władz państwowych. Także jedność ludzi Kościoła, ludzi wiary. Zawsze była tam modlitwa.
Jak dodał arcybiskup, z doświadczeń spotkań modlitewnych w Pszczelniku zrodziła się myśl, żeby 15 lat temu w szczecińskiej katedrze pojawiła się tablica upamiętniająca czyn litewskich lotników.
Litwini wystartowali z Nowego Jorku w rocznicę bitwy pod Grunwaldem, 15 lipca 1933 roku. Trasę do Kowna, liczącą ponad 7 tysięcy kilometrów, zamierzali pokonać bez międzylądowania. Do tragedii doszło po ponad 37 godzinach lotu. 17 lipca po północy samolot rozbił się na terenie dzisiejszego Pszczelnika koło Myśliborza. I właśnie w tym miejscu prezydenci Polski i Litwy w południe wezmą udział w uroczystościach upamiętniających 90. rocznicę katastrofy.