"Gramy dla Dymka" - to hasło charytatywnego spektaklu dla legendy Dumy Pomorza.
Teatr Nowy w Zabrzu wystawi w niedzielę w Szczecinie sztukę "Chopcy z Roosevelta", z której dochód przeznaczony zostanie na leczenie Roberta Dymkowskiego.
Sztuka inspirowana jest sukcesami piłkarzy Górnika Zabrze na przełomie lat 60. i 70. ubiegłego wieku. Robert Dymkowski jest pozytywnie zaskoczony akcją pomocy artystów z Zabrza i przyznaje, że na pewno nie będzie mu łatwo opanować emocji.
Spektakl "Chopcy z Roosevelta" odbędzie się w niedzielę o godzinie 16 w Teatrze Polskim w Szczecinie. Bilety-cegiełki są do nabycia na stronie internetowej oraz w kasie Teatru Polskiego przy ulicy Jana z Kolna.
Sztuka inspirowana jest sukcesami piłkarzy Górnika Zabrze na przełomie lat 60. i 70. ubiegłego wieku. Robert Dymkowski jest pozytywnie zaskoczony akcją pomocy artystów z Zabrza i przyznaje, że na pewno nie będzie mu łatwo opanować emocji.
- Było to trochę zaskoczenie, że okazała się taka inicjatywa, na pewno w tym teatrze to będzie trudny moment. Bardzo dziękuję za wsparcie i zaangażowanie. Mogę zaprosić kibiców, którzy nie wiedzą co zrobić w niedzielne popołudnie. Zapraszam chętnych, bo podobno bilety jeszcze są dostępne, na spektakl, który będzie się opierał na historii Górnika Zabrze i pana Włodzimierza Lubańskiego, który zaszczyci swoją obecnością to widowisko. Piękna sprawa, nie pozostaje mi nic innego, tylko powiedzieć: "dziękuję" - powiedział.
Spektakl "Chopcy z Roosevelta" odbędzie się w niedzielę o godzinie 16 w Teatrze Polskim w Szczecinie. Bilety-cegiełki są do nabycia na stronie internetowej oraz w kasie Teatru Polskiego przy ulicy Jana z Kolna.
- Było to trochę zaskoczenie, że okazała się taka inicjatywa, na pewno w tym teatrze to będzie trudny moment. Bardzo dziękuję za wsparcie i zaangażowanie. Mogę zaprosić kibiców, którzy nie wiedzą co zrobić w niedzielne popołudnie. Zapraszam chętnych, bo podobno bilety jeszcze są dostępne, na spektakl, który będzie się opierał na historii Górnika Zabrze i pana Włodzimierza Lubańskiego, który zaszczyci swoją obecnością to widowisko. Piękna sprawa, nie pozostaje mi nic innego, tylko powiedzieć: "dziękuję".