Wniosek w tej sprawie złożył przewodniczący klubu radnych Platformy Obywatelskiej Tomasz Grodzki. Powód: radni mieli za mało czasu na dyskusję. - Byliśmy w dużym niedoczasie i pojawiało się, w tej materii dotyczącej formy przekazania, sporo wątpliwości, które sygnalizowali nam radni i mieszkańcy - argumentował wniosek radny Grodzki.

Tomasz Grodzki poinformował też, że Archidiecezja złożyła miastu nową propozycję. Chce kupić były szpital dopiero w momencie rozpoczęcia jego przebudowy. Ma to zagwarantować, że przy alei Wyzwolenia na pewno powstanie placówka medyczna. - Wydaje się, że należy dać prawnikom czas na dopracowanie nowego brzmienia uchwały - stwierdził Grodzki.

Wcześniej o przełożenie głosowania w sprawie szpitala i wypracowanie porozumienia wśród radnych PO apelował szef tej partii w mieście Sławomir Nitras. Część radnych tego ugrupowania zapowiadała bowiem, że nie zagłosuje za przygotowanym przez prezydenta Piotra Krzystka projektem umowy sprzedaży szpitala. - Grozi nam sytuacja nie powiem wojny religijnej, bo to byłaby gruba przesada, ale grozi nam sytuacja, kiedy kwestia szpitala podzieli mieszkańców i w kampanii będzie kwestią zasadniczą. Jeżeli dojdzie do sytuacji takiej, że ten punkt nie zostanie zdjęty, a radnym PO nie udało się zbudować kompromisu, to ja tego nie rozumiem - powiedział Nitras.

Kwestia przekazania byłego szpitala miejskiego Archidiecezji ma powrócić na kolejnej sesji 22 marca.