Nasz czujny Słuchacz pan Piotr w lipcu ub. roku interweniował w sprawie chronometru stojącego pod Trasą Zamkową na Bulwarach Chrobrego. Jest efekt.
"Byłem z żoną w niedzielne popołudnie na Bulwarach i co widzę - chronometr przestawiony czysty, niewybrudzony przez ptaki!!! Można było? Można!"
Zdjęcia mówią same za siebie.
Napisała do nas jedna z pasażerek pociągu jadącego w ub. czwartek ze Świnoujścia do Szczecina, odjazd 17:36.
"Pociąg dojechał do stacji Świnoujście - Przytór i stanął. Mija 20, 30 minut, obsługa biega po pociągu, zagląda do wszystkich możliwych zakamarków. A my siedzimy w dusznych przedziałach bez możliwości otworzenia okien, drzwi (brak zasilania) i bez jakikolwiek wyjaśnień."
Skumulowały się dwie usterki - o szczegółach zdarzenia mówił nasz gość, Przemysław Tarasiewicz z Zachodniopomorskiego Oddziału spółki Przewozy Regionalne.
Szczecińscy kierowcy miejskich autobusów skarżą się na niesprawiedliwe ich zdaniem kontrole Centrali Ruchu ZDiTM - chodzi o to, że kontrolerzy sprawdzają pojazdy, m.in. po kątem opóźnień na trasie, a nie na przystankach końcowych. Ponadto pasażerowie skarżą się na opóźnienia.
Kontrolerzy sprawdzają wiele rzeczy, np. czy kierowcy rozmawiają przez telefon, czy jest czysto, czy pojazd zatrzymał się na wszystkich przystankach - mówiła rzeczniczka ZDiTM. Nasz Słuchacz podał konkretny przykład kontroli "na trasie". To jednostkowy przypadek i za to przepraszamy dodała Hanna Pieczyńska.
Pan Jan, który jest szczecińskim kurierem często by dostarczyć przesyłkę zatrzymuje się na pasie ruchu. Włącza światła awaryjne, ale jego zdaniem inspektorzy Strefy Płatnego Parkowania wypisują mu mandaty. O zasadach obowiązujących w strefie mówił rzecznik SPP Wojciech Jachim.
"Byłem z żoną w niedzielne popołudnie na Bulwarach i co widzę - chronometr przestawiony czysty, niewybrudzony przez ptaki!!! Można było? Można!"
Zdjęcia mówią same za siebie.
Napisała do nas jedna z pasażerek pociągu jadącego w ub. czwartek ze Świnoujścia do Szczecina, odjazd 17:36.
"Pociąg dojechał do stacji Świnoujście - Przytór i stanął. Mija 20, 30 minut, obsługa biega po pociągu, zagląda do wszystkich możliwych zakamarków. A my siedzimy w dusznych przedziałach bez możliwości otworzenia okien, drzwi (brak zasilania) i bez jakikolwiek wyjaśnień."
Skumulowały się dwie usterki - o szczegółach zdarzenia mówił nasz gość, Przemysław Tarasiewicz z Zachodniopomorskiego Oddziału spółki Przewozy Regionalne.
Szczecińscy kierowcy miejskich autobusów skarżą się na niesprawiedliwe ich zdaniem kontrole Centrali Ruchu ZDiTM - chodzi o to, że kontrolerzy sprawdzają pojazdy, m.in. po kątem opóźnień na trasie, a nie na przystankach końcowych. Ponadto pasażerowie skarżą się na opóźnienia.
Kontrolerzy sprawdzają wiele rzeczy, np. czy kierowcy rozmawiają przez telefon, czy jest czysto, czy pojazd zatrzymał się na wszystkich przystankach - mówiła rzeczniczka ZDiTM. Nasz Słuchacz podał konkretny przykład kontroli "na trasie". To jednostkowy przypadek i za to przepraszamy dodała Hanna Pieczyńska.
Pan Jan, który jest szczecińskim kurierem często by dostarczyć przesyłkę zatrzymuje się na pasie ruchu. Włącza światła awaryjne, ale jego zdaniem inspektorzy Strefy Płatnego Parkowania wypisują mu mandaty. O zasadach obowiązujących w strefie mówił rzecznik SPP Wojciech Jachim.