Nasz Słuchacz najpierw otrzymał pieniądze w ramach programu "500 Plus", po kilku miesiącach musi jednak musi je oddać. Sprawa jest skomplikowana, związana z rozwodem naszego Słuchacza. O szczegółach mówił rzecznik szczecińskiego MOPR Maciej Homis.
Dziś mówiliśmy o Pusi. Psie, którego nasza Słuchaczka, pani Agnieszka adoptowała ze szczecińskiego schroniska dla zwierząt:
"Piesek na zdjęciach do adopcji wygląda co najmniej zdrowo, na zadbanego i wesołego. To co zastałyśmy na miejscu było przerażające! Suczka wychudzona, bardzo głodna, wystraszona! Ogolona prawie do cna, na głowie zostawiony kołtun kłaków, brudna, z zaschniętą krwią na brzuszku po sterylizacji, piesek śmierdział nieznośnie! Na ogonku też zostawiony kołtun kłaków co było dość dziwne, później dopiero się okazało przy natychmiastowej wizycie u weterynarza, że jest złamany ogonek.
Dla zobrazowania sytuacji nasza Słuchaczka przesłała zdjęcia. Naszym gościem była lek. wet. Agnieszka Rojewska, prowadząca gabinet weterynaryjny przy Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt w Szczecinie.
Dziś mówiliśmy o Pusi. Psie, którego nasza Słuchaczka, pani Agnieszka adoptowała ze szczecińskiego schroniska dla zwierząt:
"Piesek na zdjęciach do adopcji wygląda co najmniej zdrowo, na zadbanego i wesołego. To co zastałyśmy na miejscu było przerażające! Suczka wychudzona, bardzo głodna, wystraszona! Ogolona prawie do cna, na głowie zostawiony kołtun kłaków, brudna, z zaschniętą krwią na brzuszku po sterylizacji, piesek śmierdział nieznośnie! Na ogonku też zostawiony kołtun kłaków co było dość dziwne, później dopiero się okazało przy natychmiastowej wizycie u weterynarza, że jest złamany ogonek.
Dla zobrazowania sytuacji nasza Słuchaczka przesłała zdjęcia. Naszym gościem była lek. wet. Agnieszka Rojewska, prowadząca gabinet weterynaryjny przy Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt w Szczecinie.