Kilka dni temu napisała do nas pani Dorota w sprawie dostępności biura obsługi klienta spółki Enea, przy Al. Wojska Polskiego w Szczecinie: "tam nie można się dostać, dzisiaj ludzie stali 4 godziny na zewnątrz i niektórzy w ogóle się nie dostali. Tam stoją przeważnie ludzie starsi, brak ławki, wszystko na powietrzu, czy deszcz czy pełne słońce. Na wizytę można się umówić telefonicznie tylko po 24 w nocy, a wizyta za tydzień. To jest jakiś koszmar". Naszym gościem był rzecznik spółki Piotr Ludwiczak.
W audycji powróciliśmy do sprawy telefonu iPhone naszego Słuchacza. urządzenie mimo, że reklamowane jako wodoodporne uszkodziło się w wyniku zwykłego zamoczenia. Pan Robert otrzymał m.in. pismo do operatora: "z przykrością informuję, że nie mamy podstaw do przejęcia odpowiedzialności za powstałe uszkodzenie. Podkreślamy, iż uszkodzenie mechaniczne nie jest związane z wadą towaru, gdyż ta usterka nie była wynikiem wady produktu istniejącej w momencie sprzedaży, lecz powstała później w wyniku niewłaściwego użytkowania aparatu (zaistnienia czynników zewnętrznych takich jak upadek, zgniecenie, stłuczenie w myśl art. 548 kodeksu cywilnego)". Naszymi gośćmi byli Miejski Rzecznik Konsumentów w Szczecinie Longina Kaczmarek oraz pan Robert.
Napisał do nas także pan Tomasz: "proszę o poruszenie w trakcie audycji kwestii związanej z zamknięciem dostępu do zasobów Miejskiej Biblioteki Publicznej na miejscu, który trwa już kilkanaście miesięcy. Niestety dyrekcja w przeciwieństwie do innych instytucji tego typu (Książnica Pomorska, uczelnie wyższe) nie wypracowała procedur umożliwiających ograniczone (co do liczby osób/stanowisk komputerowych np. 1, czasu udostępnienia na miejscu) korzystanie z zasobów na miejscu". Naszym gościem był dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej w Szczecinie Krzysztof Marcinowski.
Pani Małgorzata zwróciła uwagę na sumaki. To ładna roślina ale jak się okazuje mocno inwazyjna. Sumaki rosną m.in. przy przejściu dla pieszych na ul. Andrzejewskiego na prawobrzeżu Szczecina. nasza Słuchaczka napisała m.in.: "od początku sezonu próbuje zainteresować kogoś tym miejscem, ale bez efektu. Rosną tu dwa drzewa sumak, który jest bardzo ekspansyjną rośliną jak widać na zdjęciu . Rok szkolny się zaczął i może dojść do wypadku. Jest to przejście dla pieszych przy ul.Andrzejewskiego przy przelotowce do ul. Wierzyńskiego". Sprawą zainteresowaliśmy Zakład Usług Komunalnych.
Otrzymaliśmy też komentarz od spółki PUWiS w Nowogardzie, która najprawdopodobniej jest odpowiedzialna z zanieczyszczenie rzeki Sąpólno: "W odpowiedzi na zapytanie z dnia 31 sierpnia 2021 r. Spółka informuje: w dniu 18 sierpnia zostało wystosowane pismo do Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska z informacją, że przedsiębiorstwo przystępuje do prac eksploatacyjno-naprawczych polegających na opróżnieniu i czyszczeniu komór w reaktorze biologicznym. Powyższe prace spowodowane zostały problemami z natlenieniem ścieków w komorach. W celu zminimalizowania negatywnego oddziaływania na środowisko podjęto decyzję o uruchomieniu zastępczej technologii oczyszczania ścieków poprzez złoża zraszane. W piśmie zaznaczono również, że skutkiem prowadzonych prac może być pogorszenie jakości ścieków oczyszczonych odprowadzanych do rowu. Przedsiębiorstwo zobowiązało się do zakończenia prac w terminie do 46 tygodnia br. oraz do wzmożonej kontroli jakości ścieków wypływających z oczyszczalni. Ponadto prace w komorach zbiegły się w czasie z wcześniej zaplanowaną konserwacją i czyszczeniem rowu melioracyjnego, do którego odprowadzane są ścieki z oczyszczalni. Nadmieniamy, że nie mieliśmy możliwości przełożenia ww. prac z uwagi na napięty harmonogram wykonawcy, jak również z powodu obowiązku nałożonego na przedsiębiorstwo przez organ wydający pozwolenie wodnoprawne, w którym obowiązani jesteśmy do „utrzymania odbiornika ścieków w pełnej sprawności technicznej poprzez przeprowadzanie dwa razy do roku bieżącej konserwacji odbiornika na całej długości od miejsca zrzutu ścieków oczyszczonych do jego ujścia do rzeki Sąpólnej. Z poważaniem Sekretariat PUWIS".