Napisał do nas pan Alfred: "w sobotę jadąc linią 72 ze Śmierdnicy w stronę Szczecina ulicą Pomorską, uwaga - kolejowy przejazd był zamknięty przez....pół godziny! Było to mniej więcej między godziną 17:45, a 18:15, upał, słoneczna pogoda, autobus zapełniony, który oczywiście nie miał włączonej klimatyzacji, nie otworzył drzwi, ani nie zgasił nawet silnika. Ale to jest akurat najmniej ważne, ponieważ z tego powodu spóźniłem się do pracy i mam przez to poważne kłopoty". Naszym gościem był Bartosz Pietrzykowski z biura prasowego PKP PLK. Przy okazji zapytaliśmy o budowę tunelu dla pasażerów na dworcu Szczecin Dąbie.
Z kolei pan Piotr kupił buty w sklepie "Pull and Bear" w szczecińskiej galerii Kaskada: "mierząc buty zauważyłem, że podane na nich ceny są w innej walucie niż złotówkach - mianowicie w euro oraz funtach (brak było jakiejkolwiek naklejki z polską ceną). Zdecydowałem się na wybrane buty i stwierdziłem, że mogę zapłacić w euro, gdyż posiadałem przy sobie gotówkę oraz posiadam konto w tej walucie. Przy kasie zostałem poinformowany, że zamiast 19,99 Euro muszę zapłacić 109 zł i nie jest możliwa płatność w euro. Kasjer oraz zastępca kierownika, nie potrafili wskazać żadnego kursu ani przelicznika, zaznaczając, że jest to jednorazowy błąd - mimo, że spora część produktów w sklepie posiadała metki z zagranicznymi cenami. Średni kurs z tego dnia wynosił 4,6 zł więc buty powinny kosztować około 92 zł (różnica 17 zł czyli prawie 15-16% różnicy)". Naszym gościem była rzeczniczka Inspekcji Handlowej w Szczecinie Beata Manios.
Z kolei pan Piotr kupił buty w sklepie "Pull and Bear" w szczecińskiej galerii Kaskada: "mierząc buty zauważyłem, że podane na nich ceny są w innej walucie niż złotówkach - mianowicie w euro oraz funtach (brak było jakiejkolwiek naklejki z polską ceną). Zdecydowałem się na wybrane buty i stwierdziłem, że mogę zapłacić w euro, gdyż posiadałem przy sobie gotówkę oraz posiadam konto w tej walucie. Przy kasie zostałem poinformowany, że zamiast 19,99 Euro muszę zapłacić 109 zł i nie jest możliwa płatność w euro. Kasjer oraz zastępca kierownika, nie potrafili wskazać żadnego kursu ani przelicznika, zaznaczając, że jest to jednorazowy błąd - mimo, że spora część produktów w sklepie posiadała metki z zagranicznymi cenami. Średni kurs z tego dnia wynosił 4,6 zł więc buty powinny kosztować około 92 zł (różnica 17 zł czyli prawie 15-16% różnicy)". Naszym gościem była rzeczniczka Inspekcji Handlowej w Szczecinie Beata Manios.
Nasz Słuchacz jechał autobusem z Polic do Szczecin. po przejechaniu pewnego odcinka kierowca poinformował, że musi zawrócić i wysadził wszystkich pasażerów. Naszym gościem był kierownik działu przewozów w Szczecińsko - Polickim Przedsiębiorstwie Autobusowym Grzegorz Ufniarz.