W czwartym meczu finału konferencji wschodniej skazywani na porażkę koszykarze Toronto Raptors wyrównali stan serii na 2:2. W poniedziałek pokonali faworyzowanych Cleveland Cavaliers 105:99.
Po gładkich porażkach w Cleveland koszykarze z Kanady wygrali niespodziewanie kolejne dwa spotkania u siebie i sensacyjnie wyrównali stan rywalizacji. Kyle Lowry zdobył dla Raptors 35 punktów.
- Jestem graczem, który jest pewny siebie. Wiem, jak mam się zachować w ważnych momentach, a drużyna ufa mi. Nie przeszkadza mi krytyka. Motywuje tylko do cięższej pracy na treningach - podkreślał po meczu Lowry.
Jeszcze przed rozpoczęciem wschodniego finału w Stanach Zjednoczonych nie brakowało opinii, że zakończy się on już po czterech meczach, a kopciuszkowi z Toronto nie dawano praktycznie żadnych szans.
We wtorek (czasu w Stanach Zjednoczonych) czwarte spotkanie zachodniego finału. W rywalizacji do czterech wygranych Oklahoma prowadzi 2:1 z obrońcami tytułu Golden State Warriors.
- Jestem graczem, który jest pewny siebie. Wiem, jak mam się zachować w ważnych momentach, a drużyna ufa mi. Nie przeszkadza mi krytyka. Motywuje tylko do cięższej pracy na treningach - podkreślał po meczu Lowry.
Jeszcze przed rozpoczęciem wschodniego finału w Stanach Zjednoczonych nie brakowało opinii, że zakończy się on już po czterech meczach, a kopciuszkowi z Toronto nie dawano praktycznie żadnych szans.
We wtorek (czasu w Stanach Zjednoczonych) czwarte spotkanie zachodniego finału. W rywalizacji do czterech wygranych Oklahoma prowadzi 2:1 z obrońcami tytułu Golden State Warriors.