Koszykarze Spójni Stargard po raz pierwszy zostawią w garażu klubowy autokar i na mecz Orlen Basket Ligi pojadą pociągiem.
Twierdzą, że to m.in. efekt jesiennych zmian w rozkładzie jazdy, dzięki którym skrócił się czas podróży między stolicą a Szczecinem. Zawodnicy wybrali ekspres „Sedina”, jadący do stolicy w najkrótszym czasie.
I to zdecydowało, że klub wykupił bilety dla koszykarzy - informuje Wiktor Grudziński, dyrektor sportowy Spójni Stargard.
- W najbliższą niedzielę gramy w Warszawie przeciwko Legii. Szukamy takich rozwiązań, żeby jak najmniej eksploatować zespół. Pociąg jest teraz dla nas najlepszą alternatywą ze względu na czas, ale też na wygodę. Intercity "Sedina", czekamy na Pendolino. Miałem osobiście możliwość przetestowania tej trasy i to jest dobry kierunek - mówi Grudziński.
Rzecznik PKP Intercity Maciej Dutkiewicz jest mile zaskoczony wyborem koszykarzy.
- Bardzo się cieszę, że wybrali pociąg. Przyczyną takiego wyboru jest oczywiście skrócenie czasu przejazdu. Te 4 godziny i 18 minut, które osiągniemy już w grudniu, to jest to, co liczy się dla pasażera - mówi Dutkiewicz.
Na pokonanie trasy do stolicy „Sedina” potrzebuje teraz ok. 4,5 godziny.
I to zdecydowało, że klub wykupił bilety dla koszykarzy - informuje Wiktor Grudziński, dyrektor sportowy Spójni Stargard.
- W najbliższą niedzielę gramy w Warszawie przeciwko Legii. Szukamy takich rozwiązań, żeby jak najmniej eksploatować zespół. Pociąg jest teraz dla nas najlepszą alternatywą ze względu na czas, ale też na wygodę. Intercity "Sedina", czekamy na Pendolino. Miałem osobiście możliwość przetestowania tej trasy i to jest dobry kierunek - mówi Grudziński.
Rzecznik PKP Intercity Maciej Dutkiewicz jest mile zaskoczony wyborem koszykarzy.
- Bardzo się cieszę, że wybrali pociąg. Przyczyną takiego wyboru jest oczywiście skrócenie czasu przejazdu. Te 4 godziny i 18 minut, które osiągniemy już w grudniu, to jest to, co liczy się dla pasażera - mówi Dutkiewicz.
Na pokonanie trasy do stolicy „Sedina” potrzebuje teraz ok. 4,5 godziny.